8 rzeczy, na które nie będziesz mieć czasu, kiedy pojawi się dziecko
Narodziny dziecka to niemała rewolucja. Choćbyś się nie wiem, jak się starała – życie i tak ulegnie małemu przeorganizowaniu. Utrzymanie dotychczasowego rozkładu dnia wydaje się niemożliwe, bo na wiele czynności, na jakie do tej pory sobie mogłaś sobie pozwolić, po prostu nie starczy czasu.
Wydaje ci się, że ciepła kawa, mycie zębów czy zapięcie wszystkich guzików w koszuli to coś, na co zawsze znajdziesz czas? Nic bardziej mylnego. Jeśli nie wierzysz, poczekaj aż urodzi ci się dziecko. Oto 8 prostych rzeczy, na które przy noworodku nie będziesz mieć czasu.
Spis treści
- Długi i nieprzerwany sen
- Delektowanie się jedzeniem
- Relaksujące kąpiele
- Bujne życie towarzyskie
- Sprawdzenie maili i fejsa
- Odpoczynek przy książce lub filmie
- Malowanie rzęs i inne zabiegi kosmetyczne
- Wielogodzinne zakupy w galerii handlowej
Długi i nieprzerwany sen
Która z mam nie słyszała w ciąży „wyśpij się na zapas”? Nie bez powodu tak mówili, o czym szybko przekonasz się, gdy w domu pojawi się dziecko.
Pobyt w szpitalu położniczym to ostatni moment, by się wyspać – po powrocie do domu zaczną się bowiem obowiązki, które Twój sen znacząco ograniczą.
W nocy – od kilku do kilkunastu pobudek, w tym również długie przerwy od spania. W dzień, nadmiar zajęć i czynności, które trzeba wykonać, a więc znowu trzeba zapomnieć o spaniu. Pozostają zatem krótkie drzemki, na które warto wykorzystać każdą wolną chwilę. Jedyna szansa, by przetrwać te kilka lat bez snu dłuższego niż 3-4 godziny.
Czytaj również: 7 rzeczy, o których powinnaś pamiętać, zanim zdecydujesz się na zajście w ciążę
Co trzeba wiedzieć o noworodku?10 rzeczy, które mogą cię zaskoczyć
Delektowanie się jedzeniem
Jeśli myślisz, że podczas dziennej drzemki dziecka przygotujesz dla siebie i męża wykwintny obiad, na który nie mogłaś sobie pozwolić, gdy pracowałaś – grubo się mylisz. Zapału zapewne starczy Ci na ten jeden jedyny raz, bo nim obiad zostanie zrobiony, maluch się obudzi, a Ty będziesz jeść na stojąco, nogą bujając leżaczek.
Później z pewnością czas drzemki będziesz wolała wykorzystać na własny sen (o ile pranie nie domaga się wyjęcia z pralki, a pies spaceru). Zapomnij też o wspólnym posiłku z mężem, bo musicie nauczyć się jadać na zmianę – ktoś musi zająć się w tym czasie maluchem.
Relaksujące kąpiele
Tego mamom brakuje najbardziej, bo zamiast relaksu w wannie mają tzw. schizofrenię prysznicową. Na czym ona polega? Usypiasz dziecko i biegniesz wziąć w tym czasie prysznic. Tuż po odkręceniu wody wydaje Ci się, że słyszysz dziecięcy płacz, więc zakręcasz wodę z powrotem i nasłuchujesz. Gdy dociera do Ciebie, że to urojenia – znowu odkręcasz i znowu to samo.
Zaczynasz więc walkę z czasem i w tych krótkich momentach, gdy leci woda – próbujesz umyć swoje ciało, włosy, a jeśli jesteś ryzykantką – bierzesz się również za depilację. Głowa do góry, z czasem zauważysz, że wszystkie te czynności potrafisz zrobić w 5 minut i staniesz się mistrzynią szybkiej kąpieli. Bezcenne!
Bujne życie towarzyskie
Zapierasz się, że dziecko nie wpłynie w żaden sposób na Twoje relacje z przyjaciółmi i znajomymi? Nie bądź tego taka pewna, no chyba że Twoi znajomi uwielbiają spędzać czas z Twoim dzieckiem i nie przeszkadza im to, że w jego obecności muszą być ciszej, a Ty starasz się dzielić uwagę między swoich gości a dziecko domagające się jedzenia, przewijania, kąpania czy tulenia.
Wyjście na miasto? Co najwyżej do kawiarni dla mam. Puby, restauracje i dyskoteki będą dla Ciebie niedostępne – przynajmniej w tym pierwszym okresie macierzyństwa.
Czas zrozumieć, że najbujniejsze życie towarzyskie będzie mieć teraz Twoje dziecko – przyjaciele w piaskownicy, koleżanki i koledzy w klubiku malucha czy nowo zawarte znajomości na spacerze w parku. A Ty? Możesz jedynie mu zazdrościć i podtrzymywać swoje przyjaźnie na Facebooku.
Sprawdzenie maili i fejsa
Cóż, kiedy przejrzenie poczty czy odpisanie przyjaciółce na fejsie graniczy z cudem. Kontakt ze znajomymi w przypadku młodej mamy często ogranicza się do maili i wiadomości w portalach społecznościowych. Ale nie marz o tym w sytuacji, gdy masz małe dziecko.
Nie myśl też, że dowiesz się z Internetu, co wydarzyło się na świecie, która gwiazda pokłóciła się z mężem i jaki polityk znów się skompromitował. Gdy tylko włączysz komputer, dziecko zacznie domagać się puszczenia Baby shark.
Odpoczynek przy książce lub filmie
Relaks? A cóż to takiego? - zapyta niejedna mama. Podobno najlepszym sposobem na przywołanie do siebie dziecka, jest rozsiąść się wygodnie w fotelu i stwarzać pozory odpoczynku. Dziecko równie szybko odnajdzie Cię w sypialni, jeśli po cichutku wymkniesz się tam na małą drzemkę.
Łazienka? Ono też zna na to sposób – będzie z Tobą także i tam, więc już możesz wynieść prasę z toalety. Powiesz zapewne, że zostaje wieczór na czytanie, ale szybko zobaczysz, że to mylne spostrzeżenie. Jak tylko dotkniesz miękkiego materaca w łóżku czy na kanapie, załączy się etap drzemki. Żadna nawet najlepsza książka czy film nie wygrają z matczynym zmęczeniem.
Czytaj również: Czy młodzi rodzice po porodzie przestają być szczęśliwi?
7 rzeczy, które robisz, gdy dowiadujesz się, że jesteś w ciąży
Malowanie rzęs i inne zabiegi kosmetyczne
Do tej pory spędzałaś godzinę przed wyjściem do pracy na układaniu włosów i robieniu makijażu? Malowałaś się nawet na spacer z psem lub przed wyjściem do sklepu? Chyba musisz zmienić swoje przyzwyczajenia. Już teraz warto poćwiczyć robienie makijażu na czas.
15 minut? Za dużo! 10 minut? Ciągle zbyt długo. 3 minuty? No, teraz jesteś gotowa, by później jakoś to pogodzić. Jeśli Ci się nie uda, nie martw się – podobno wraca moda na naturalne wdzięki. A ponadto – jakie to zdrowe dla cery!
Wielogodzinne zakupy w galerii handlowej
To podobno recepta na kobiece szczęście. Jednakże i tutaj nastąpi zmiana, więc musisz nauczyć się to szczęście sobie dozować. Wyjście do galerii handlowej z noworodkiem czy niemowlęciem nie jest roztropnym pomysłem, więc należy to jakoś ograniczać do minimum.
Później jednak wcale lepiej nie będzie – dziecko, które umie chodzić, z pewnością będzie wolało zwiedzać sklepy na własnych nogach niż w wózku i raczej nie będzie szło w kierunku, w którym Ty zamierzasz iść.
Nie masz więc co liczyć na dłuższe przebieranie między wieszakami, raczej przygotuj się na gonitwę po sklepie. Zapomnij również o przymierzaniu ubrań. No, chyba że pozwolisz dziecku na radosne zwiedzanie kabin w przymierzalni – niekoniecznie pustych. Na szczęście jest jakieś wyjście z tej sytuacji – zakupy internetowe. Tylko czy to na pewno to samo?