Kolumbijskie niemowlę waży 20 kg. OTYŁOŚĆ DZIECI coraz większym problemem?
Po tej informacji świat wstrzymał oddech. W Kolumbii matka 8-miesięcznego niemowlęcia zgłosiła się do lekarza z prośbą o pomoc. Okazało się, że jej synek waży... 20 kg. Czy otyłość u dzieci jest już globalnym problemem?
Globalny nie, ale na pewno coraz bardziej poważny. Naukowcy wskazują na dwie główne przyczyny otyłości u dzieci: złą dietę i brak ruchu. Do złej diety można wliczyć nie tylko przetworzoną żywność, produkty typu fast food ("bo dziecko TAK prosiło o pizzę...") i słodycze ("jedna czekoladka nie zaszkodzi"), ale również przekarmianie. Za to ostatnie zwykle odpowiadają dziadkowie, którzy chcąc okazać swoją miłość do dziecka, rozpieszczają je, kupując mu kolejne smakołyki.
Zobacz, jak niebezpieczna jest otyłość u dzieci
I w ten sposób dziecko zwykle je jeden obiad w szkole (do którego trzeba doliczyć batoniki i słodycze na przerwach), a drugi u dziadków. Po obiedzie często spędza czas przed telewizorem, nie angażując się w żadną aktywność fizyczną. Nie gra w piłkę, nie jeździ na rowerze, nawet nie spaceruje. Na skutki takiego trybu życia nie trzeba czekać zbyt długo, a wzrost masy ciała jest tylko pierwszym z nich. Otyłe dzieci częściej chorują na serce i cukrzycę, mają zbyt wysoki poziom cholesterolu oraz wysokie ciśnienie. Stąd już tylko krok do poważnej choroby.
W ostatnich dniach świat obiegł filmik, na którym widać ośmiomiesięcznego chłopczyka, który waży... 20 kg. Dziecko jest tak duże, że mama zamiast pieluszek dziecięcych musi używać geriatrycznych. Wideo jest przerażające.
Jak kontrolować wagę dziecka?
Można się zastanawiać, czy winni otyłości u dzieci są rodzice, czy też współczesny system, który pozwala rozpieszczać dziecko do granic możliwości. Z pewnością to rodzice powinni wyznaczać granice i wprowadzić w domu jasne zasady żywieniowe. Najlepiej przyzwyczaić dziecko do stałych godzin żywienia, dawać mu nieduże porcje i nie karmić słodyczami. Dobrze by było, żeby rodzice wprowadzili w domu zasadę, mówiącą, iż słodycze je się tylko raz bądź dwa razy w tygodniu.
Podobnie z telewizją - trzeba kontrolować ile czasu dziecko spędza na kanapie i zachęcać je do aktywności fizycznej. Ciężko jednak to zrobić, kiedy rodzice sami padają na fotel po przyjściu z pracy i tkwią na nim przez kilka kolejnych godzin. Ruch przyda się i starszym, i młodszym, a dodatkowo dzięki wspólnemu spędzeniu czasu będziecie mogli wzmocnić więzi rodzinne. No i zapomnicie, co oznacza otyłość u dzieci!
