Musiał wybrać, czy ratować dziecko czy rodziców. „Widziałem, jak umierają”

2023-09-15 11:10

W jednej chwili życie Tayeba ait Ighenbaza zamieniło się w koszmar. Podczas trzęsienia ziemi, które nawiedziło Maroko stracił bliskich, dom i źródło utrzymania. Najgorsze było jednak to, że musiał wybierać, kogo ratować spod gruzów. „Widziałam, jak moi rodzice umierają” – wyznał łamiącym się głosem reporterowi BBC.

Musiał wybrać, czy ratować dziecko czy rodziców. „Widziałem, jak umierają”
Autor: Getty images/FB @BBC News Musiał wybrać, czy ratować dziecko czy rodziców. „Widziałem, jak umierają”

Tayeb ait Ighenbaz mieszkał z żoną, córką, 11-letnim synem i rodzicami w niewielkim kamiennym domu w górach Atlasu. Jego rodzina utrzymywała się z hodowli kóz. W nocy z 8 na 9 września jego dotychczasowe życie dosłownie i w przenośni legło w gruzach. Maroko nawiedziło największe od sześciu dekad trzęsienie ziemi o sile 6,8 w skali Richtera. Rejon, w którym mieszkał został najdotkliwiej poszkodowany przez kataklizm.

- Wszystko potoczyło się tak szybko. Kiedy zaczęły się pierwsze wstrząsy prawie wszyscy pobiegliśmy do drzwi. Mój tata spał. Krzyczałem do mamy, żeby do nas przyszła, ale została, by poczekać na niego - powiedział mężczyzna BBC News.

O krok od tragedii na przejeździe kolejowym. Totalna nieodpowiedzialność kierowców

Dramatyczny wybór między życiem syna a rodziców

Marokańczykowi udało się wydostać wraz z żoną i córką z walącego się budynku. Jednak pod gruzami pozostał jego syn i rodzice. Gdy wrócił na miejsce musiał zdecydować, kogo w pierwszej kolejności uratować. W gruzach widział wystającą dłoń syna. Wiedział, że musi działać szybko, więc natychmiast rozpoczął heroiczną walkę o życie swojego dziecka. Desperacko przekopywał gruzy, by go wyciągnąć – na szczęście mu się udało.

Gdy wrócił do rodziców, uwięzionych pod dużą kamienna płytą, okazało się, że na ich ratunek jest już za późno. Jak przyznał w rozmowie z BBC News, decyzja, którą musiał podjąć nie daje mu spokoju.

„Musiałem wybierać między synem a rodzicami. Nie mogłem pomóc rodzicom, bo ściana zawaliła się na połowę ich ciał. To takie smutne. Widziałam, jak moi rodzice umierali” – wyznał.

Cały majątek, a także większość kóz stracił pod gruzami. Teraz musi wszystko zacząć od początku. - To jak ponowne narodziny - bez rodziców, bez domu, bez jedzenia i ubrań. Mam 50 lat i muszę zacząć od nowa – powiedział .

Według oficjalnych danych żywioł pochłonął życie ponad 2862 osób, nie wykluczone jednak, że bilans ten jeszcze wzrośnie. Trwa bowiem cały czas szacowanie strat.

Urodziła się chwilę przed trzęsieniem ziemi. 3 godziny później spotkał ją okrutny los

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza