Po tym, jak internetowi rodzice zaczęli masowo rozcinać zabawki kąpielowe, każdy już chyba zdaje sobie sprawę, że mogą być siedliskiem pleśni. Nic dziwnego, wlewa się do nich masa wody podczas kąpieli, która zalega w nich, a w wilgotnym środowisku grzyby namnażają się z ogromną łatwością.
Mało komu jednak przyjdzie do głowy, że to samo może pojawić się w gryzaku. W końcu ma on kontakt jedynie ze śliną dziecka, nie jest zanurzany w dużej ilości wody. Wydawać by się mogło, że skoro w smoczkach nie ma żadnych "żyjątek", choć stale są w buzi malucha, to w gryzaku tym bardziej nie powinno nic być.
Dowiedz się: Bakterie z zabawek kąpielowych zagnieździły się w oku 2-latka - mama mówi co z nimi zrobić
Zobacz: Te gryzaki kochają wszystkie niemowlęta. Doskonale się przy nich wyciszają
Lekarka pogotowia, która prywatnie jest mamą dwójki dzieci poniżej 2-roku życia, postanowiła wykonać eksperyment i rozciąć gryzak swojej starszej córki, który już jakiś czas przeleżał w pudle ze starymi zabawkami. Rzeczona zabawka to kultowy gryzak - Żyrafka Sophie.
Ta francuska zabawka dla najmłodszych to niemalże synonim dzieciństwa we Francji już od lat 50. Trend z łatwością rozprzestrzenił się na cały świat. Sophie od lat pozostaje niezmieniona, jest wykonana z naturalnej gumy, lekka i miękka, więc dzieci wprost ją uwielbiają.
Jak sama przyznała Dr. Katie, bo taki nick na TikToku ma wspomniana mama dwójki maluchów, jej młodszy synek ma już nową Żyrafkę, więc bez żalu sprawdzi, co kryje się w gryzaku córki, który leżał od kilku miesięcy w pudle.
Po rozcięciu Katie była wyraźnie zszokowana. Choć gryzak z zewnątrz wyglądał na czysty i suchy, a wręcz nienaruszony, absolutnie nie nadawał się, by mogło z niego korzystać kolejne dziecko. W środku było mnóstwo wilgoci i lepka pleśń.
- To jest ohydne. Czy tu się nic przypadkiem nie rusza? - zapytała lekarka z obrzydzeniem.
Wśród internautów wywołało to niemałe poruszenie.
- Czy ktoś inny oprócz mnie przeciął Żyrafkę i zobaczył tam kompletne nic? - zapytała mama, która w obawie zniszczyła zabawkę swojego dziecka.
Warto dokładnie zabezpieczać zabawki swojego dziecka, by nie gromadziły pleśni. Po kontakcie z nią może u dziecka wystąpić szeroki zakres objawów, w tym zatkany nos, swędzenie skóry lub oczu. W skrajnych przypadkach u niektórych mogą wystąpić cięższe objawy, takie jak gorączka lub nawet problemy z oddychaniem.
Dowiedz się: Przez pleśń przy oknach dziecko może chorować jeszcze bardziej. Pomoże tani i prosty babciny sposób