Skandaliczne zachowanie matki z Ełku. Zabrała dzieci na basen kompletnie pijana
Policja zabrała dzieci od matki podczas pobytu na basenie. Do czego doszło? Okazało się, że 36-latka mająca pod opieką dwójkę swoich dzieci, była pod wpływem dużej ilości alkoholu. Dzieci przekazano pod opiekę trzeźwego członka rodziny. Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Do szokujących scen w Ełku w województwie warmińsko-mazurskim doszło w minioną sobotę, 23 września. 36-letnia matka zabrała na basen dwójkę swoich dzieci w wieku 10 i 3 lat. W trakcie ich pobytu na pływalni, policja otrzymała zgłoszenie, o tym, że prawdopodobnie dwójka dzieci przebywa pod opieką pijanego dorosłego. Zgłoszenia dokonali pracownicy obiektu zaniepokojeni zachowaniem kobiety.
Dowiedz się: Wielu tak robi, ale co jeśli...? Bierzemy pod lupę picie alkoholu podczas opieki nad dziećmi
Przeczytaj: "Moja sąsiadka pije w ciąży alkohol - czy powinnam to zgłosić?"
Kobieta była pijana w sztok
Przybyli na miejsce policjanci przebadali kobietę alkomatem, po czym przekazali dwójkę dzieci pod opiekę trzeźwego członka rodziny.
- Policjanci potwierdzili, że pijana matka ma pod opieką swoje dzieci. Badanie wykazało u niej blisko trzy promile alkoholu - poinformowała w rozmowie z reporterami TVN24 młodsza aspirant Agata Kulikowska de Nałęcz z Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
Matce grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności
Policja prowadzi teraz dochodzenie, celem sprawdzenia, czy nieodpowiedzialna matka nie naraziła swoich dzieci na utratę zdrowia, a nawet życia. Jeśli przypuszczenia policji się potwierdzą, kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja, jak zwykle przestrzega rodziców przed piciem alkoholu mając pod opieką dzieci. Tym bardziej skandaliczne jest, że pijana matka wybrała się z dziećmi na basen, gdzie należałoby poświęcić im szczególną uwagę.
- To powinno być przestrogą dla wszystkich rodziców, aby zadbać o bezpieczeństwo swoich pociech i unikać nadużywania alkoholu w sytuacjach, które tego nie zezwalają - skomentowała funkcjonariuszka ełckiej policji.
Źródło:
TVN24