Tak w szkole potraktowali jej syna. Tymańska nagrała dramatyczne wideo
Maria Tymańska w pełnym emocji nagraniu opowiedziała, jak potraktowali jej dziecko w szkole. "Postanowiłam, że to jest moment, który warto pokazać. By uświadomić społeczeństwo, z czym mierzą się rodzice dzieci z zaburzeniami" - powiedziała.

Maria Tymańska to pisarka i influencerka, była żona Tymona Tymańskiego, z którym ma dwoje dzieci. Kobieta publikuje na Instagramie kadry z życia rodzinnego, ale rzadko wypowiada się publicznie o tym, jak wygląda jej codzienność. Teraz jednak nie wytrzymała.
Tymańska ma dziecko z diagnozą
Maria Tymańska opublikowała w social mediach nagranie, na którym nie mogła powstrzymać się od emocji. Przyznała, że jej syn ma autyzm i że przytrafiła im się sytuacja w szkole, której zupełnie się nie spodziewała.
Dziecko przewróciło ławkę na lekcji. Nauczycielka nie mogła opanować sytuacji, zadzwoniła więc do matki chłopca. "Jeśli nie odbiorę dziecka w ciągu 15 min, to zostanie wezwana do niego karetka i dziecko zostanie zabrane do "psychiatryka" - taką informacją otrzymała Tymańska ze szkoły.
Była żona Tymańskiego skarży się na brak pomocy
Kobieta nie wytrzymała emocjonalnie. Zwróciła uwagę na to, że rodzice dzieci z autyzmem nie otrzymują odpowiedniego wsparcia, bo system ich gnębi. "Tak wygląda pomoc dla dzieci z problemami. Tak wygląda ich terapia. […] Jestem sfrustrowana. Mamy coraz więcej osób neurotypowych, a podejście w Polsce wcale się nie zmienia" - dodała.
Internauci wspierają Marię Tymańską
Kobieta otrzymała ogromne wsparcie od internautów. Opisywali oni swoje sytuacje, w których szkoła nie wiedziała, jak traktować dzieci z autyzmem czy z Zespołem Aspergera. To potwierdziło, jak duża jest skala problemu i ujawniło z czym na co dzień mierzą się rodzice dzieci z diagnozą.
"Mieliśmy podobną sytuację, szkoła wniosła sprawę do sądu (oczywiście umorzoną). Kurator opisał całą sytuację, syn ma całe segregatory dokumentów i badań, dziesiątki odbytych terapii... Groźby, telefony, zastraszanie i twierdzenie, że syn jest źle wychowany, to była norma ze strony szkoły" - opisała swoją historię jedna z internautek.
Maria Tymańska o szkole syna
Kobieta przyznała, że została wezwana na rozmowę do szkoły i że dyrektor i nauczyciel pracują nad rozwiązaniem tej sytuacji. "Nie zmienia to jednak faktu, że zamierzam wciąż walczyć o zwiększenie świadomości arcytrudnej rzeczywistości rodziców dzieci z zaburzeniami w naszym kraju" - podsumowała Tymańska.
