Wjechała w dziecko i uciekła. "Zostawiła go w szoku. Interesowała się tylko uszkodzonym lakierem"
W Lublinie kierująca samochodem osobowym kobieta wjechała w 12-letniego chłopca, który jechał rowerem. Po zdarzeniu miała wysiąść z samochodu i nakrzyczeć na chłopca, że uszkodził jej lakier na samochodzie. Według świadków, kobieta nie udzieliła rannemu pomocy i odjechała z miejsca wypadku.

Do zdarzenia doszło w czwartek 1 czerwca na ul. Berylowej w Lublinie. Około godziny 13:30 w okolicach skrzyżowania z ul. Granitową poruszająca się citroenem ok. 30-letnia kobieta wjechała w 12-letniego chłopca jadącego rowerem przez przejazd dla jednośladów. Jak podaje serwis lublin 112.pl, powołując się na świadków zdarzenia, kobieta widząc co się stało, zatrzymała samochód, wysiadła i nakrzyczała na 12-latka, że uszkodził jej lakier. Po czym odjechała, nie udzielając dziecku pomocy.
Wjechała w dziecko na rowerze i odjechała. Interesował ja tylko uszkodzony lakier
- Zostawiła moje 12-letnie dziecko nie interesując się jego losem. A było ono w takim szoku, że nie wiedziało nawet gdzie jest – opisała matka chłopca w rozmowie z lubelskim dziennikiem. Dodała także, że 12-latek spędził w szpitalu siedem godzin. W wyniku wypadku obie ręce chłopca zostały unieruchomione w temblakach.
- Do szkoły w tym roku szkolnym na pewno już nie pójdzie. A sprawczyni interesowała się tylko uszkodzonym lakierem – przekazała.
O całym zdarzeniu została powiadomiona policja. Bliscy chłopca na własna rękę rozpoczęli poszukiwania auta kobiety, co im się szybko udało. Na samochodzie odnaleziono uszkodzenia, które powstały przy wjechaniu w rower. Teraz funkcjonariusze policji prowadzą dochodzenie w tej sprawie.