Zachowanie rodziców gorszy wczasowiczów. "Nie chcę oglądać gołej pupy, jak jem"
Upalne lato sprzyja wypoczynkowi nad wodą. Rodzice jeżdżą nad jeziora, rzeki i morze nie tylko w trakcie urlopów, ale także weekendami. Plażowanie rodzi jednak wiele spornych sytuacji, a jedną z nich jest... golizna dzieci. "Powinny być kary dla takich rodziców" - piszą rozwścieczeni internauci.
Łatwo jest oceniać, trudniej popatrzeć na sytuację z perspektywy rodzica. Dzieci ciągną do wody, ale z drugiej strony denerwują się na drapiący je pomiędzy skórą, a kostiumem kąpielowym piasek. Często nie dadzą się przebrać w suche ubranie, a rodzice ustępują, między innymi po to, by inni wypoczywający nie musieli słuchać awantur ich malucha.
Prawda jest jednak taka, że wielu opiekunów pozwala, by dziecko chodziło przy kąpieliskach nago ze zwyczajnej wygody. I właśnie to stało się tematem dyskusji wśród internautów.
Dowiedz się: Puszczasz malucha na golaska na plaży? Przeczytaj, dlaczego lepiej tego nie robić
Zobacz: Podglądał 6-latkę na basenie i masturbował się. "Nie byłam świadoma, że nagrywał moje dziecko"
Dyskusja o nagości dzieci na plażach
Jak się okazuje, nagie dzieci to problem nie tylko na plażach. Część rodziców w miejscowościach turystycznych nie ubiera swoich pociech także w barach i restauracjach przy plażach.
"Ja rozumiem - gołe dzieci na plaży, ale w restauracji? To logiczne, że nie chcę ogladać gołej d**y dziecka, jak jem. Czemu rodzice na to pozwalają w ogóle?"- napisał oburzony internauta na swoim Twitterze.
Post choć lakoniczny i napisany w wyraźnych emocjach, wywołał wśród użytkowników Twittera poważniejszą dyskusję o pedofilii.
"Nigdy w życiu nie pozwoliłabym na to, żeby moje dziecko gdziekolwiek w miejscu publicznym było nago. Ludzie, wy serio zapominacie, ile psycholi jest na świecie?" - ostrzegła jedna z internautek.
"Powinny być kary dla takich rodziców, jakiś mandat, nie wiem. Odraża mnie fakt, że na te niewinne dzieciaki mogą patrzeć jakieś oblechy" - wyraziła podobną opinię inna.
Internauci z pewnością mają dużo racji. Co roku policja ostrzega przed pedofilami czającymi się w miejscowościach turystycznych. Zaledwie kilka dni temu miała miejsce głośna afera na jednym z basenów w Bytomiu, gdzie odpoczywający chcieli dokonać linczu na podejrzanej o pedofilię grupce mężczyzn.
Jak ustrzec dziecko przed pedofilią?
Z dzieckiem warto rozmawiać o pedofilii w sposób dostosowany do wieku już od najmłodszych lat, podobnie jak o innych niebezpieczeństwach. Przecież rozmawiamy z dziećmi o bezpieczeństwie w ruchu drogowym czy o zasadach bezpieczeństwa w domu. Warto by maluch wiedział o pewnych kwestiach od najmłodszych lat. O czym mu powiedzieć?
- Osoby o złych zamiarach nie wyróżniają się niczym z tłumu, nie mają charakterystycznego wyglądu, jak czarne charaktery w bajkach.
- Na basenach czy kąpieliskach powinno się korzystać z przebieralni, nie odsłaniając miejsc intymnych publicznie.
- Miejsca intymne są "szczególne", nikt nie ma prawa prosić o ich pokazanie czy możliwość dotykania ich.
- Nikt nie ma prawa prosić dziecka, by miało przed tobą tajemnice, a jeśli ktoś o to poprosi, dziecko musi ci o tym bezzwłocznie powiedzieć.
Dowiedz się: Policjantka ostrzega rodziców na plaży. "Szanujcie ciała swoich dzieci"
