Psie serce

2009-01-14 14:09

Asia przyprowadziła do domu błąkającego się, zmarzniętego psa.

Biały, podobny do szpica, z czarną łatą na pysku.
Pies wypił mleko i położył się na wycieraczce koło drzwi. Asia usiadła przy nim na stołeczku.
- Ładny jest - myślała. - Nazwę go As. Zawsze chciałam mieć psa. Niech teraz śpi. Nie będę go zaczepiać. Z obcymi psami trzeba ostrożnie. Potem się oswoi.
Gdy przyszli rodzice, mama powiedziała: - Ma obrożę. On jest czyjś. W poniedziałek dam ogłoszenie do gazety.
- A nie może u nas zostać? - spytała Asia.
- Nie. Jeśli ma właściciela, trzeba go oddać.
- Nie będziesz moim Asem - wyszeptała do psa zmartwiona Asia. Zabrała stołeczek i poszła popłakać sobie w samotności.
Gdy dziewczynka wróciła pies dał się pogłaskać, ale o zabawie nie było mowy. Nie skakał, nie szczekał, nie chciał gonić piłeczki, ani wejść do kuchni. Smutny leżał przy drzwiach. Czy jest chory?
- On tęskni i czeka na pana - powiedziała mama. Na słowo „pana” pies zastrzygł uszami.
- Widzicie, on ma pana! - zawołał tata. - Musimy go odnaleźć.
W niedzielę Asia zobaczyła w parku ogłoszenie „Zginął pies”. Na zdjęciu nie kto inny, tylko biały włóczęga z czarną łatą na pysku. Podpisano: Kleks. Pod spodem  numer telefonu właściciela.
Kiedy Kleks usłyszał na schodach znajome kroki, z radosnym szczekaniem rzucił się na drzwi. Po chwili skakał na swego pana i wylizywał mu twarz. Przyjemnie było patrzeć na psie szczęście. 
Teraz Asia z Kleksem spotykają się w parku. Trudno o weselszą parę.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza