Jak nauczyć dziecko oczyszczania nosa? Poważna rozmowa o banalnym katarze z otolaryngologiem

Oczyszczanie nosa to bardzo ważny element leczenia kataru i zapobiegania powikłaniom pokatarowym. "Jak najwcześniej uczmy dzieci prawidłowego oczyszczania nosa" – apeluje otolaryngolog i wcale nie ma na myśli wyłącznie zwykłego wydmuchiwania w chusteczkę. Sprawdźcie, co jeszcze mówi nasz ekspert o katarze i jego usuwaniu.
Czy podczas kataru trzeba oczyszczać nos dziecka? A jeśli tak, to jak nauczyć dziecko samodzielnego oczyszczania noska? I czy ma to jakieś znaczenie oprócz tego, że ułatwia malcowi oddychanie przez nos?
Zapytaliśmy dr n. med. Michała Michalika, otolaryngologa z Centrum Medycznego MMLo to, jak uniknąć nieżytu nosa, który sposób usuwania nadmiaru wydzieliny jest najlepszy i co robić, gdy katar utrudnia oddychanie.
Jaki jest mechanizm powstawania kataru?
Dr n. med. Michał Michalik: Musimy zacząć od tego, po co ten katar jest. To naturalna wydzielina – surowicza lub śluzowa – błony śluzowej nosa i zatok przynosowych, które stanowią wspólną przestrzeń.
Katar pojawia się wtedy, gdy ten rejon trzeba oczyścić. Z założenia nie powinien nam przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu. Problemy zaczynają się, gdy z jakiegoś powodu tej naturalnej wydzieliny jest dużo więcej niż zwykle.
Organizm zaczyna wytwarzać obfitsze jej porcje, by pozbyć się drobnoustrojów, smogu, kurzu lub drażniących alergenów, np. pyłków, sierści zwierząt. W ten sposób może też reagować po spożyciu określonych pokarmów.
W opisanych sytuacjach katar jest objawem nadreaktywności błony śluzowej nosa na określony czynnik. Jama ustna i nos to najmniej sterylny rejon w organizmie. Tu jest cała mikrobiologia.
Połączenie drogi oddechowej i pokarmowej, z punktu widzenia wnikania różnych drobnoustrojów, jest dramatyczne. Dlatego infekcyjność tego rejonu jest ogromna.
Czytaj: Dlaczego katar trwa 7 dni? Lekarz wyjaśnia, ile trwa nieżyt nosa
5 sposobów na katar u niemowlaka
Często wtedy kichamy...
M.M.: To jeden z mechanizmów wspomagających oczyszczanie. Kichamy, gdy czynnik drażniący jest silny lub jest go dużo i samo zwiększenie ilości wydzieliny błony śluzowej nie wystarcza.
Co ciekawe, podczas kichnięcia kropelki śluzu wyrzucane są z niebywała prędkością – ok. 160 km/h, pokonując ponad 40 m zaledwie w jedną sekundę! W ten sposób dynamicznie i szybko pozbywamy się wydzieliny z nosa i zatok.
Pamiętajmy o tym, że błona śluzowa powinna być lekko wilgotna. Trudniej o to jesienią i zimą, gdy z powodu zmiany wilgotności oraz temperatury powietrza ma większą tendencję do wysychania. To z kolei powoduje większą zapadalność na infekcje.
Błona śluzowa jest wtedy bardziej nieżytowa, tak to określamy, czyli taka podsychająca. Jest zaczerwieniona i wszystkie drobnoustroje mają większą szansę i ochotę tam bytować, łatwiej zresztą wnikają. A też sama błona śluzowa, gdy jest sucha, gorzej się oczyszcza.
Co dzieje się, gdy zarazki wygrają z naturalną ochroną?
M.M.: Jeśli uda im się wniknąć do wnętrza błon śluzowych, szybko się namnażają, a wówczas zaczyna się rozwijać infekcja, której objawem jest uciążliwy katar. Dochodzi do obrzęku błon śluzowych, co utrudnia oddychanie.
Wskutek nadmiernej przepuszczalności naczyń krwionośnych i wzmożonej aktywności komórek wytwarzających śluz zwiększa się produkcja wydzieliny. Upośledza ona pracę rzęsek pokrywających błonę śluzową, a mają one ważne zadanie do spełnienia.
Walczą z drobnoustrojami i oczyszczają jamy nosowe i zatoki. Początkowo wydzielina jest wodnista, potem gęstnieje. Jeśli dojdzie do nadkażenia bakteryjnego, czemu sprzyja infekcja wirusowa, staje się bardzo gęsta. Wtedy niedrożność nosa się nasila.
Polecany artykuł:
Jak katar wpływa na pracę organizmu?
M.M.: Utrudnione oddychanie ma przełożenie na pogorszenie jakości snu, większą męczliwość podczas wysiłku. Choć trudno tu rozgraniczyć, na ile sam katar utrudnia nam życie i osłabia ciało, a na ile jest to wpływ wyższej temperatury związanej z infekcją czy reakcji na kontakt z alergenem.
Wiele osób w trakcie kataru ma problemy z koncentracją. Konsekwencja opuchnięcia błony śluzowej w głębi nosa może być przytkanie trąbek słuchowych. Słyszmy wtedy trochę tak, jakbyśmy byli pod wodą.
Kto gorzej znosi katar senior czy niemowlę?
M.M.: Jedni i drudzy znoszą go bardzo źle. U dzieci mechanizm oczyszczania nosa jest słabszy – jeszcze nie w pełni wykształcony, zaś u starszych działa już po prostu słabiej – błona śluzowa ma większy stopień degeneracji, nie ma aż tylu rzęsek.
Gorsza jest sama mechanika naturalnego oczyszczania. U dzieci głównym problemem jest też brak prawidłowych zachowań związanych z oczyszczaniem nosa. Trudno w to uwierzyć, ale miałem w gabinecie 10-latka, który nie potrafił tego robić!
A przecież odruch wydmuchiwania lub wciągania śluzu ma fundamentalne znaczenie w walce z katarem.
Czytaj: Zatkany nos u niemowlaka - skuteczne metody na zatkany nosek
Myślałam, że wydmuchiwanie nosa to najlepszy sposób na pozbycie się wydzieliny, a Pan mówi o wciąganiu.
M.M.: Owszem, jest dobry. Wodnistą, kapiącą z nosa wydzielinę łatwiej jest wydmuchać, wytrzeć, ewentualnie odessać aspiratorem, jeśli dziecko jest bardzo małe. Natomiast gęstą wydzielinę, która zatyka nos, a niekiedy spływa po ścianie gardła, lepiej wciągnąć i przełknąć.
Niektórzy ją wypluwają. Za oceanem to właśnie wciąganie kataru jest złotym standardem, a nie wydmuchiwanie go. Rodzice od małego uczą dzieci, by tak robiły.
Uważam, że najważniejszy w walce z katarem jest nos działający, czyli taki, nad którym panujemy. Potrafimy kontrolować wciąganie powietrza i wydmuchiwanie go. W nauce tej umiejętności pomagają zabawy z przedmuchiwaniem balonika, piórka, nabieraniem powietrza nosem i wydmuchiwaniem ustami.
Czasem nawet, podając do nosa coś neutralnego, np. sól fizjologiczną, prowokujemy do automatyzmu oczyszczania nosa, by wyrobić prawidłową reakcję. Tymczasem spotykam w moim gabinecie rodziców, którzy oczekują, że zalecę cudowny preparat, który sprawi, że katar zniknie.
Moim zdaniem najważniejsze są prawidłowe odruchy. A jeśli katar nie minie po 7-10 dniach lub wydzielina stanie się bardzo gęsta i zmieni kolor na żółty lub zielonkawy, wówczas konieczna jest konsultacja z lekarzem, który zaleci odpowiednie leki, a wiele z nich nie jest obojętnych dla nerek, wątroby.
Dlatego lepiej byśmy nie podawali ich dzieciom przy każdym katarze. W ramach prewencji, zwłaszcza w okresie zimowym warto stosować bezlekowe inhalacje.
Wystarczy przygotować miksturę z solą bocheńską lub iwonicką, wlać ją do nebulizatora i podać dziecku, np. podczas oglądania czy słuchania bajki. Ważne, by zawsze wciągać powietrze nosem i wydmuchiwać ustami.
Czytaj: Aspirator do noska – jaki aspirator wybrać? Przedstawiamy aspiratory na katar
Zioła na katar – 10 najskuteczniejszych ziół w walce z katarem
Jaki błąd najczęściej popełniamy przy katarze?
M.M.: Nie oczyszczamy dobrze nosa. Tymczasem katar zastoinowy sprawia, że błyskawicznie namnażają się drobnoustroje. Ujmę to bardzo obrazowo: czują się w naszym nosie jak pączki w maśle.
Dlatego trzeba skutecznie pozbywać się ich i nawilżać błonę śluzową. Dzięki temu mamy szansę szybciej pozbyć się kataru i uniknąć powikłań takich jak zapalenie ucha czy zapalenie zatok.
Czemu niektórzy z nas mają katar, gdy zmarzną lub wejdą z dworu do ciepłego pomieszczenia?
M.M.: To są zmiany naczynioruchowe. Jest nawet coś, co nazywa się nieżytem naczynioruchowym. Polega na tym, że niektórzy z nas bardziej odczuwają następstwa nagłej zmiany pomieszczeń, które różnią się temperaturą czy wilgotnością.
Latem wchodzimy do klimatyzowanego biura, zimą z dworu wchodzimy do domu i już pociągamy nosem. Niektórzy mają takie objawy po zjedzeniu gorącej zupy. To wcale nie znaczy, że jest infekcja czy alergia.
To sygnał, że nos nie jest w stanie tak szybko zaadaptować się do zmienionych warunków. Pojawia się obrzęk błony śluzowej nosa, jest więcej wydzieliny, ale to nie jest objaw choroby. Katar naczynioruchowy mija samoistnie po kilku-, kilkunastu minutach.