Wszyscy czasem oszukują swoje dzieci - w dobrej wierze. Takie białe kłamstwa mają wychowawczy cel. I trochę spokoju dla rodzica.
Kiedy dziecko sprawdzi już, że ostre potrawy mu nie smakują, unika ich jak ognia. A my możemy się nimi nie dzielić!
Co z oczu to z serca - schowana resztka przekąski szybko zostanie zapomniana.
Kiedy potrzebujesz kilku minut spokoju, wyślij dziecko na poszukiwanie zabawki, którą masz w kieszeni.
Kiedy już nie masz siły słuchać irytujących melodyjek w zabawce dziecka i wyjęcie baterii jest jedynym rozwiązaniem.
Trzeba pamiętać, które produkty są dla dorosłych, a które dla dzieci, bo maluchy wszystko zapamiętują i używają tej wiedzy przeciw nam.
Kiedy dziecko pyta, co jesz, a ty w panice przełykasz drożdżówkę, którą się nie podzieliłaś z dzieckiem, odpowiedź może być tylko jedna. Nic.
Jak zmusić kilkulatka, żeby załatwił się przed wejściem na pokład samolotu? Powiedzieć, że pilot, który jest przecież większym autorytetem niż mama, będzie sprawdzał, czy wszyscy to zrobili.
Kilkulatki wolałyby jeździć bez pasów. No ale przecież, jeżeli samochód nie ruszy... to trzeba zapiąć.
To zadziwiające ile razy można oglądać z zainteresowaniem ten sam odcinek kreskówki powtarzany w telewizji. I być zaskoczonym finałem.
Rysunki dzieci często nie przypominają tego co dziecko miało na myśli. Na przykład rakieta może mieć bardzo falliczny kształt. A jednak musi się spodobać mamie.
Jak wytłumaczyć dziecku, że prezenty dla niego zostały przez Mikołaja dostarczone w różne miejsca i są wręczane przez różnych członków rodziny?
Czasem kłamstwa są konieczne, w przypadku kiedy dziecko nie zna jeszcze pojęć takich jak śmierć. Zniknięcie kota można wytłumaczyć podróżą dookoła świata. Podobny los może spotkać zgubioną ukochaną zabawkę.
Cukiernia koło przedszkola dla dobra dziecka czasem "musi" być zamknięta, albo nie sprzedawać lodów. Inaczej dziecko chciałoby je jeść codziennie.