Dawniej kleszcze były rzadkością. Obecnie ich liczba z roku na rok się zwiększa – mówi się nawet o pladze kleszczy. Jest to związane z globalnym ociepleniem i zmieniającym się klimatem. Dziś kleszcza możemy spotkać nie tylko w lesie, ale również w miejskim parku czy nawet w przydomowym ogródku. A spotkanie z kleszczem nie wróży nic dobrego!

Kleszcze żerują od marca do listopada. Na przednich odnóżach mają perfekcyjny aparat węchowy, dlatego potrafią wyczuć ofiarę z bardzo daleka. Pasożyty te najczęściej wyczekują na swoją ofiarę na liściach lub trawach. Gdy upatrzona ofiara przechodzi obok, wtedy błyskawicznie haczykami przednich odnóży zaczepiają się o skórę lub ubranie. A następnie szukają na ciele ofiary miejsca, gdzie mogą się wkłuć.

Ukąszenie kleszcza – choć niemal niewyczuwalne – może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Pasożyty te bowiem przenoszą wiele groźnych chorób, m.in. kleszczowe zapalenie mózgu i boreliozę. Wzrost zachorowań na obie te choroby zaobserwować można zwykle w miesiącach letnich, kiedy częściej przebywamy na dworze i odwiedzamy miejsca, gdzie kleszcze żerują.