Mleko następne: kiedy wprowadzić mleko następne do diety dziecka?
Mleko następne jest substytutem naturalnego karmienia piersią. Każda mama zastanawia się kiedy wprowadzić mleko następne do diety dziecka? Mieszanka dla starszych niemowląt różni się od tej, jaka podawana jest w pierwszych miesiącach życia. Jaką wybrać?
Spis treści
- Mleko następne: wspomaga odporność
- Mleko następne: zapobiega anemii
- Mleko następne: dba o brzuszek
- Mleko następne: rozwija mózg i wzrok
- Ważne symbole
- Polecamy wideo o mleku modyfikowanym
Szósty i siódmy miesiąc życia to czas rewolucji w karmieniu. Zwykle wtedy dzieci po raz pierwszy poznają smak potraw innych niż mleko, wtedy też wiele mam przechodzi z piersi na butelkę. Wreszcie maluszki karmione sztucznie powinny zacząć dostawać inną mieszankę niż dostawały dotąd – taką, która składem i kalorycznością jest dostosowana do potrzeb organizmu niemowlęcia pomiędzy 6. a 12. miesiącem życia. Takie mieszanki na opakowaniu mają cyfrę 2 i napis „mleko następne”. Ale mleko mleku nierówne, dlatego ten zakup wymaga namysłu. Dobre mleko następne poznasz po tym, że oprócz podstawowych składników niezbędnych do tego, aby malec rósł i prawidłowo się rozwijał, zawiera również takie, które dodatkowo wspierają organizm.
Czytaj: Karmienie dawniej i dziś - jak przebiegała mleczna ewolucja
Mleko następne: wspomaga odporność
Dobre mleko następne zawiera substancje poprawiające pracę układu odpornościowego. Należy do nich m.in. kwas linolowy, który podczas infekcji uruchamia reakcje odpornościowe organizmu. Są w nim również kultury bakterii probiotycznych, tzw. dobre bakterie, które pobudzają organizm do wytwarzania przeciwciał, a w jelitach tworzą kwaśne środowisko, dzięki czemu wirusy nie mogą się namnażać. W niektórych rodzajach mleka zamiast probiotyków są prebiotyczne oligosacharydy, dzięki którym dobre bakterie mogą się mnożyć bezpośrednio w jelitach.
Czytaj: Mleko modyfikowane: jaką gra role w żywieniu niemowlęcia?
Mleko następne: zapobiega anemii
Innymi słowy, dostarcza żelaza wilości odpowiedniej dla malca, który szybko rośnie. Około 6. miesiąca życia zapasy tego pierwiastka, zgromadzone w życiu płodowym, zaczynają się wyczerpywać – ważne więc, by w diecie była go wystarczająca ilość. Niedobór żelaza skutkuje bowiem anemią, objawiającą się m.in. osłabieniem, brakiem apetytu, bladością. Dzienne zapotrzebowanie w wieku 7–12 miesięcy to ok. 1 mg żelaza na 1 kg masy ciała. W różnych mieszankach jest różna ilość tego pierwiastka, dlatego warto porównać etykiety i sprawdzić, ile jest go w 100 ml mleka po przyrządzeniu. Jeśli malec je tylko samo mleko (bo dopiero zaczynasz wprowadzać inne potrawy, w tym mięso), lepsza będzie mieszanka z większą ilością żelaza.
Mleko następne: dba o brzuszek
Tak się stanie, jeśli w mleku jest błonnik o właściwościach prebiotycznych, czyli wspierających rozwój korzystnej flory bakteryjnej jelit. Dzięki niemu proces trawienia przebiega sprawniej, a maluszek nie cierpi na zaparcia ani na biegunki.
Czytaj: 15 zasad karmienia butelką. Poradnik dla mam karmiących sztucznie
Mleko następne: rozwija mózg i wzrok
Wpływają na to przede wszystkim kwasy tłuszczowe (oznaczane jako LCPUFA, kwasy omega-3). W tej grupie znajdują się różne rodzaje kwasów, m.in. kwas dokozaheksaenowy (DHA) oraz alfalinolenowy (ALA) i eikozapentaenowy (EPA). Kwas DHA jest niezbędny do rozwoju i pracy komórek układu nerwowego oraz siatkówki oka i ma wpływ na ostrość widzenia. Kwas ALA wpływa na kształtowanie się i pracę mózgu. Kwas EPA z kolei uczestniczy w procesie przekazywania informacji pomiędzy włóknami nerwowymi.
Ważne symbole
- AR, czyli „anti refluks” – mleko dla dzieci mających tendencję do ulewania. Dzięki dodatkom w postaci kleiku ryżowego lub skrobi ziemniaczanej gęstnieje w żołądku, nie cofając się do przełyku.
- GR (lub R) – bardziej sycące niż zwykłe mieszanki, dzięki dodatkowi kleiku ryżowo-gryczanego albo ryżowego. Jest odpowiednie dla dzieci z niedowagą.
- HA – mleko hipoalergiczne dla niemowląt obarczonych ryzykiem alergii pokarmowej. Zalecane, jeśli alergikiem jest któreś z rodziców dziecka. Znajdujące się w nich białka są zhydrolizowane, czyli mniejsze niż normalnie, dzięki czemu maleje ryzyko uczulenia.