Pęknięcie łąkotki a ból kolana podczas grania w piłkę [Porada eksperta]

Jakiś rok temu doszło u mnie do pęknięcia łąkotki przyśrodkowej wskutek - tak to można nazwać - lekkiego ''popchnięcia'' kota. Po prostu chciałam wygonić go z domu. Jak już doszłam do siebie po tym urazie, zaczęłam grać w piłkę nożną. Nic mi nie było. Jakiś czas temu zaczęłam czuć kłucie i ból po lewej stronie prawego kolana, tak na wysokości rzepki. Tak samo mam z bieganiem. Tylko że w trakcie biegania dochodzi do bólu łydki i stawu skokowego. Po jakimś czasie ból przechodzi. Dziś już jakiś czas ten ból się utrzymuje. Dodam, że jak robiłam wtedy MRI stawu kolanowego, to okazało się, że mam torbiel wielkości ok. 5 mm. Czy ta torbiel może powodować takie bóle? Czy po prostu już tak będę miała? Chciałabym, aby przeszło, ponieważ bardzo zależy mi na tym, aby coś ćwiczyć.

Po pierwsze nie próbuj "popychać" kota, bo to - jak widać - źle się kończy ;) A tak na poważnie, co to znaczy: doszłaś do siebie po urazie - czekałaś, aż samo wszystko przejdzie, czy podjęłaś jakąś fizjoterapię? To, że masz pękniętą łąkotkę wcale nie musi od razu dawać objawów, jeśli tkanka miękka wokół stawu jest w dobrej kondycji i w pełni stabilizuje kolano. Z tego co napisałaś, mogę przypuszczać, że problem oprócz kolana może dotyczyć u ciebie poziomu miednicy i zaburzeń w postaci asymetrii jej ustawienia i wzmożonego napięcia w związku z tym, co powoduje przeciążenie kolana i stawu skokowego - taki efekt domina. Powinnaś udać się do fizjoterapeuty lub osteopaty, którzy zweryfikują, czy twoje dolegliwości mają przyczynę w samym kolanie w związku z łąkotką, czy jest to raczej kwestia zaburzenia całego łańcucha biokinematycznego, a kolano jest tutaj najsłabszym ogniwem. Jeśli to drugie (a bardziej skłaniam się do tej opcji), to jest szansa, że przy zastosowaniu odpowiedniej formy terapii i treningu dojdziesz do sprawności, mogąc bezpiecznie wykonywać określoną aktywność fizyczną.