Chondromalacja rzepek czy artroza? [Porada eksperta]

Mam 16 la. Od kilku miesięcy zmagam się z bólem kolan, który pojawia się po dłuższym chodzeniu, bieganiu lub siedzeniu z wyprostowanymi nogami. Miałam wykonane USG i byłam na wizycie u ortopedy, który stwierdził, że mam chondromalację rzepek. Udałam się więc na rehabilitację i na pierwszej wizycie Pani rehabilitantka zbadała mi kolano i stwierdziła, że wszystko jest z nim w porządku, natomiast ból może pojawiać się przez to, że mam skrzywiony kręgosłup. A więc ponownie poszłam do tego ortopedy i przekazałam, co powiedziała rehabilitantka, a on strasznie się zdenerwował i powiedział, że ja mam prosty kręgosłup i diagnoza jest taka sama jak wcześniej. Przepisał mi lek Arthron, który pomagał przez jakiś czas, ale bóle znowu powróciły. Jedyny lek jaki jest w stanie uśmierzyć ból to Opokan w tabletkach, ale wiem, że nie można go często stosować. Ostatnio poszukałam w internecie trochę informacji na temat ewentualnego zabiegu związanego z tymi kolanami i znalazłam coś takiego jak artroza. Czy ja mogę chorować na coś takiego? Podobno artroza pojawia się dopiero po 50. roku życia. Czy tylko operacja całkowicie pozwoli mi się uwolnić od tego zwyrodnienia? Czy osteotomia jest zabiegiem refundowanym przez NFZ i czy są jakieś przeciwwskazania do takiej operacji?

Problem z Twoimi kolanami nie musi mieć przyczyny w samych stawach kolanowych (pomijając stwierdzoną chondromolację - pamiętaj, że to tylko struktura, a nie funkcja i wcale nie musi zawsze wynikać jedno z drugiego). Przyczyna problemu może mieć miejsce po pierwsze w zaburzonym ustawieniu miednicy (zablokowanie stawów krzyżowo-biodrowych), a w związku z tym mogło dojść do asymetrii napięcia pomiędzy poszczególnymi strukturami tkanek miękkich (zaburzenie łańcuchów mięśniowo-powięziowych - upraszczając: jedne mięśnie musiały przejąć funkcję tych nie pracujących do końca prawidłowo, w konsekwencji doprowadzając do przeciążenia, a co za tym idzie do objawów bólowych w Twoim przypadku kolan). Po drugie masz 16 lat i możesz mieć bóle tzw. wzrostowe, które właśnie objawiają się takimi dolegliwościami zwłaszcza jeśli miałaś szybki skok pokwitaniowy (szybko urosłaś). Kości urosły stosunkowo szybko, zaś mięśnie potrzebują więcej czasu aby wyrównać sobie te zmiany. Aktywność fizyczna może ten stan pogłębiać kosztem bólu. Dość często miewam takie właśnie przypadki. Myślę, że farmakoterapia to nie jest szczyt leczenia, zaś zabieg operacyjny to skrajność, która na razie nie powinna Ci zaprzątać głowy na chwilę obecną. Udaj się do fizjoterapeuty, który oprócz diagnostyki będzie Ci w stanie wykonać odpowiednią terapię i zobaczysz, czy będzie za tym przemawiał jakiś progres w redukcji bólu. Przypuszczam z tego co piszesz, że terapia manualna oraz terapia mięśniowo-powięziowa powinna przynieść Ci pozytywne efekty. W razie pytań zapraszam. Pozdrawiam Mateusz Idzikowski (Fizjoclub)