UZDROWISKO dla zdrowia i urody

Choć wakacje jeszcze przed nami, najwyższa pora je zaplanować. Polecamy urlop w uzdrowisku. Masaże wodne i ręczne, zabiegi w kapsułach, kąpiele z bąbelkami, okłady z borowiny – oferta jest przebogata. Czym się kierować, by dokonać dobrego wyboru?

W Polsce są 43 miejscowości o statusie uzdrowiska. Większość z nich znajduje się na obszarach górskich i podgórskich, bo tam występuje najwięcej źródeł wód leczniczych. Ale w uzdrowisku leczą nie tylko wody, także gazy zawarte w niektórych zdrojach, borowiny i oczywiście klimat.

Uzdrowisko - wody lecznicze i borowina

Nie każda woda wypływająca z podziemnego źródła ma zastosowanie w lecznictwie. Decyduje o tym jej czystość, stały rodzaj i stężenie składników biochemicznych. Lecznicza woda mineralna powinna zawierać co najmniej 1000 mg składników mineralnych w litrze. W Polsce są bogate złoża takich wód, najczęściej chlorkowo - sodowych, wodorowęglanowych, siarczkowo - siarkowodorowych, radoczynnych i termalnych. Wykorzystuje się je do kąpieli, inhalacji, płukań i do kuracji pitnych. Najwięcej źródeł mineralnych ma Krynica i Lądek Zdrój, ale nie brak ich też w innych kurortach. Mają zróżnicowany skład chemiczny i dzięki temu mogą być wykorzystywane w terapii wielu chorób – gastrycznych, ginekologicznych, w chorobach przemiany materii czy otyłości. W wodach występują także przydatne w balneologii gazy – dwutlenek węgla, siarkowodór, radon, tlen, ozon.
Równie cenne jak woda są borowiny, czyli torf o konsystencji błota. Cechuje go bogactwo kwasów organicznych i soli mineralnych. Choć skład borowin jest zmienny, zależny od roślin, z rozkładu których powstały, wszystkie działają przeciwzapalnie i przeciwbólowo, a ponadto wspaniale pielęgnują skórę.

Uzdrowiska na mapie klimatycznej

Nawet u osoby całkowicie zdrowej bodźce klimatyczne mogą powodować lepsze lub gorsze samopoczucie. Planując więc urlop zdrowotny, tym bardziej trzeba to wziąć pod uwagę (patrz tabelka). Najsilniej na organizm oddziałuje klimat górski i morski. Ten pierwszy cechuje duże nasłonecznienie, częste i gwałtowne spadki temperatury, suche i rozrzedzone powietrze, nagłe zmiany ciśnienia. Te bodźce m.in. pobudzają produkcję czerwonych krwinek, zmuszają płuca do intensywniejszej pracy i zwiększają ich pojemność. W uzdrowiskach górskich i podgórskich dobre warunki bioklimatyczne są przez cały rok, ale najlepsze we wrześniu i październiku.
Natomiast nad morzem powietrze jest wilgotne, przesycone licznymi pierwiastkami pochodzącymi z wody morskiej, ciśnienie wysokie, a pogoda zmienna, często wietrzna. To balsam dla dróg oddechowych, który ułatwia ich oczyszczenie, i trening dla układu immunologicznego wzmacniający odporność. W nadmorskich uzdrowiskach najkorzystniej przebywać od czerwca do września. Jedynie umiarkowany klimat terenów nizinnych nie wywołuje silnych reakcji organizmu i z tego względu jest odpowiedni dla każdego. Ale nawet tu trzeba kilku dni na aklimatyzacje póki organizm nie przyzwyczai się do nowych warunków, zwykle doskwiera senność, osłabienie, bóle głowy. A w górskich i nadmorskich kurortach nawet ok. tygodnia, dlatego lepiej wybrać się tam na dłużej.