Włodarczyk o podejściu do poświęceń dla dziecka. "Zrezygnowałam z zajawek, pasji, pracy i nic mi to nie robi"
Agnieszka Włodarczyk to jedna z tych kobiet, które macierzyństwo zupełnie odmieniło. Aktorka często przyznaje, że absolutnie oszalała na punkcie synka. Ostatnio opowiedziała swoim fankom o tym, że choć w jej życiu zmieniło się praktycznie wszystko, to absolutnie nie traktuje tego, jak poświęcenia.
Odkąd Agnieszka Włodarczyk została mamą, opieka i wychowanie małego Milana stały się dla niej priorytetem. Aktorka szczerze przyznaje, że jest nadopiekuńczą mamą. Nie korzysta z usług niani, ostatnio przyznała się nawet, że wyszła z wesela z dzieckiem o 21.30, bo "mimo szczerych chęci, z małym dłużej się nie dało".
Tym razem, za pośrednictwem swojego instagramowego profilu, zdradza fankom, że ta zmiana i poświęcenie w życiu, nie bardzo jej przeszkadzają. Życie towarzyskie nie jest już jej priorytetem. Skąd takie podejście? Aktorka przyznaje, że sama nie wie, czy to zwyczajnie dojrzałość, czy miłość do synka sama w sobie. 41-letnia mama, w szczerych słowach mówi o przyjaźni i zmianach w jej relacjach z innymi ludźmi.
Dowiedz się: 8 rzeczy, na które nie będziesz mieć czasu, kiedy pojawi się dziecko
Agnieszka Włodarczyk o swoim synku
Włodarczyk w najnowszym poście na Instagramie pokazała piękny kadr, na którym z miłością wpatruje się w rocznego Milana. Aktorka, która w większości jest mamą na pełen etat, opisuje jak zmieniło się jej podejście do świata. A to, że zmieniło się bardzo, widać gołym okiem. Włodarczyk w niczym nie przypomina już bywalczyni ścianek, którą była przed kilkoma laty.
Jak to jest, że dla swojego dziecka mogłabym zrobić absolutnie wszystko, oddać wszystko. Energię, czas, atencję… Jak to jest, że kobieta, która wcześniej była hedonistką, potrafi zrezygnować ze swoich zajawek, pasji, pracy i nic jej to nie robi. Myślałam, że zostanie we mnie ta stara/ młoda Aga. A tu nic prawie. Nie wiem, może to kwestia dojrzałości, a może to co wcześniej sprawiało mi radość przestało mnie interesować.
Przeczytaj: Anna Czartoryska zabrała głos w temacie "samotności młodych matek". Jak zawsze w punkt
"Życie towarzyskie praktycznie nie istnieje"
Włodarczyk nie kryje się też z faktem, że wiele osób odeszło z jej życia, gdy urodziła synka.
Życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. Została ze mną mała garstka przyjaciół, takich, którzy chętnie wpadają na kawę, przyjeżdżają pobawić się z naszym szkrabem i nie oczekują, że zawsze będzie kolorowo.
Aktorka odniosła się do uczuć, które zna każda mama - takich jak zmęczenie. To, że młode matki nie zawsze mają ochotę na imprezowe życie, nie znaczy, że nie łakną kontaktu z bliskimi im ludźmi.
Bo czasem jestem po prostu zmęczona i nie mam nawet ochoty nic ugotować. Czasem też gadać. Te osoby wiedzą o kim piszę. Dziękuję Wam za to, że jesteście, i że mogę być sobą.
A jak zmieniło się wasze życie towarzyskie po narodzinach dziecka?
Zobacz też: Żmuda Trzebiatowska nie może liczyć na przyjaciółki po urodzeniu dzieci? "Macierzyństwo to samotność"
