"Mama w pracy". Zborowska pozuje z laktatorem, a fanki komentują surowo
Zofia Zborowska to ulubienica polskich mam. Pokazuje rzeczywistość z dzieckiem z taką dawką humoru, że jej media społecznościowe są swego rodzaju pokrzepieniem dla strudzonych mam maluchów. Tym razem aktorka wrzuciła zdjęcie ze swojej przerwy na planie filmowym. Jak wiele mam po powrocie do pracy, Zosia musi się skupić na pewnej czynności. Zdjęcie podzieliło fanki.
Zosia Zborowska ma 8 miesięczną córkę, Nadzię. Aktorka jakiś czas temu wróciła na plan filmowy, ale nie przestała karmić córeczki piersią. W związku z tym, jej niezbędnym gadżetem stał się laktator.
Fanki dobrze to znają i komentują z uznaniem za wytrwałość - "patrzę na to zdjęcie i słyszę ten dźwięk". Nie wszystkie jednak są jej przychylne. Część z nich komentuje zdjęcie tak, jakby czynność odciągania pokarmu była czymś wstydliwym. Mają rację?
Dowiedz się też: Jak prawidłowo odciągać pokarm - bezbolesne ściąganie mleka z piersi
Pod zdjęciem aktorki, które ma opis "mama w pracy", większość kobiet jest pełna podziwu, dla wytrwałości Zborowskiej. Wiele mam wie bowiem, że odciąganie pokarmu laktatorem to żadna przyjemność i spore poświęcenie.
-
Łącze się w bólu. Ja już tak 3 miesiąc jadę odkąd wróciłam do pracy, matki maja te moc !
-
No i pięknie. Przybijamy piątkę za wytrwałość
-
Ja już prawie 12 miesięcy jadę wyłącznie na laktatorze przez problemy z wędzidełkiem u dziecka. kobieta jest siłą
Gwiazda na zdjęciu jest rozbawiona czynnością, której się oddaje. W połączeniu z serialową stylizacją, odciąganie pokarmu wygląda zabawnie, zwłaszcza, że Zborowska musiała podnieść do góry całą sukienką w którą została wystylizowana na planie. Nie wszystkie fanki są jednak zachwycone postawą Zborowskiej i komentują ostro:
-
Kurcze, bardzo lubię Pani profil ale nie rozumiem po co wrzucać takie zdjęcie
-
Idąc tym tropem niedługo zobaczymy live z wymianą tamponów
Dowiedz się: Maja Hyży na uroczym zdjęciu z partnerem ogłasza płeć swojego czwartego dziecka
Jak oceniacie ich reakcję? Nas zdjęcie Zborowskiej nie zgorszyło ani trochę. Gwiazdę pozdrawiamy, a małej Nadzi życzymy smacznego.
