Zosia Zborowska o namiętności "po dziecku". Ma na nią swój niezawodny sposób

2022-10-19 11:23

Zosia Zborowska w jednej ze swoich ostatnich relacji na Instagramie przyznała, że pojawienie się na świecie córeczki Nadziei zmieniło jej małżeństwo. Aktorka szczerze mówi o tym, że namiętność między nią a jej mężem Andrzejem Wroną nieco przygasła, ale nie zamierza się poddawać.

Zosia Zborowska o namiętności w małżeństwie po dziecku. Ma na nią swój niezawodny sposób
Autor: Instagram/@zborowskazofia Zosia Zborowska o namiętności w małżeństwie "po dziecku". Ma na nią swój niezawodny sposób

Aktorka słynie ze swojej wielkiej otwartości i naturalności. W interakcji ze swoimi fanami nie unikania wrażliwych tematów i szczerze odpowiada na pytania w oparciu o swoje własne doświadczenia. Tak było i tym razem, gdy Zofia Zborowska zorganizowała sesję pytań i odpowiedzi na swoim instagramowym profilu.

Przeczytaj także: Zborowska wściekła na metody wychowawcze boomerów. "Ma w du*** twoje potrzeby"

Kamila Kamińska o swoim macierzyństwie: Karmienie piersią to dar

Zofia Zborowska otwarcie o tym, jak zmieniło się jej małżeństwo „po dziecku”

Jeden z fanów aktorki zadał jej osobiste pytanie: „Czy wasz związek i intymność ucierpiały po narodzinach dziecka”. Zofia Zborowska odpowiedziała mu bez ogródek:

„No jasne. Narodziny dziecka to taki rozpierdziel pod każdym względem, że serio chyba nie da się na to przygotować. Ale (podobno) to normalne. Ważne, żeby o to walczyć i się nie poddawać. Dlatego my np. chodzimy na randeczki z nocowaniem”.

Zosia Zborowska o namiętności w małżeństwie po dziecku.
Autor: Instagram/@zborowskazofia Zosia Zborowska o namiętności w małżeństwie "po dziecku".

Pierwszy wyjazd bez dziecka do Kopenhagi

O wypadach tylko we dwoje aktorka chętnie informuje swoich obserwatorów na Instagramie. Przykładowo dwa miesiące temu pochwaliła się swoim pierwszym wyjazdem bez dziecka. Razem z mężem wybrała się do stolicy Danii. Przyznała jednak, że w przeddzień wyjazdu na myśl, że córka zostanie sama bez rodziców, była gotowa zrezygnować.

„Kopenhaga. Pełne 3 dni i 3 noce. To był mój pierwszy wyjazd bez dziecka. Jak rezerwowaliśmy hotel (przepiękny!) to byłam mega podekscytowana, w ogóle wizja tego wyjazdu była dla mnie czymś niesamowitym, aż tu nagle przychodzi czwartek, czyli przeddzień wyjazdu. A ja? Żołądek ściśnięty, łzy cisną się do oczu co najmniej raz na minutę. No i generalnie myśli, czy ja w ogóle powinnam jechać” – pisała.

Ostatecznie w podjęciu decyzji pomogły jej koleżanki, które uzmysłowiły aktorce, że wyjazdy bez dziecka są czymś zupełnie normalnym i potrzebnym.

„Wyjazd był super! Pogoda nie rozpieszczała, ale generalnie mega cenny czas i dla nas jak i dla Nadzi, która z dwoma babciami i nianią miała w domu krainę szczęścia” – tak podsumowała wspólny wypad.

Przeczytaj także: Zofia Zborowska w mocnych słowach o tym, jak nie wychowywać córek. „Od dziecka jesteśmy karmione tym, jak mamy wyglądać”