Nie zraszaj tych roślin doniczkowych. „To jak zaproszenie grzybów na imprezę”

2025-01-24 14:50

Zraszanie kwiatów doniczkowych ma wiele zalet i warto to robić także zimą, gdy wilgotność powietrza w pomieszczeniach jest niska. Jednak w wielu przypadkach takie działanie może roślinom zaszkodzić. Oto kiedy ogrodnik kategorycznie odradza zraszanie.

Nie zraszaj tych roślin doniczkowych. „To jak zaproszenie grzybów na imprezę”

i

Autor: Getty images Nie zraszaj tych roślin doniczkowych. „To jak zaproszenie grzybów na imprezę”

Niewiele osób pamięta o regularnym zraszaniu liści kwiatów doniczkowych. Rośliny doniczkowe podlewamy dość często, bo wbrew pozorom to nie przesuszanie jest problemem, ale przelewanie kwiatów. Dlatego wiele kwiatów marnieje z tygodnia na tydzień a w podłożu rozwijają się grzyby.

Gdy korzenie przelanych roślin zaczną gnić, na ratunek może być już za późno. Jednak ze zraszaniem (jeśli już je wykonujemy) także nie warto przesadzać, a często lepiej w ogóle się z nim wstrzymać. Również zimą.

Po co zraszać liście roślin doniczkowych?

Zraszanie liści to jeden ze sposobów nawodnienia roślin. Warto wykonywać je nie tylko latem, gdy temperatura wewnątrz pomieszczeń jest wysoka, lecz także jesienią i zimą, gdy wilgotność powietrza znacząco spada.

Zraszanie liści wodą pomaga zwalczać różne szkodniki roślin, oczyszcza liście z kurzu. Najlepiej wykonywać je rano lub wieczorem, koniecznie za pomocą spryskiwacza, który rozpyla delikatną mgiełkę. Pamiętaj, by bezpośrednio po zraszaniu liści nie wystawiać rośliny na działanie promieni słonecznych, w przeciwnym razie liście łatwo mogą ulec poparzeniu.

Nigdy nie zraszamy liści od spodu, zawsze od góry. Dzięki temu nadmiar wody będzie mógł spływać po liściach i łodydze. Używamy miękkiej, przegotowanej wody o temperaturze pokojowej.

Kiedy zraszanie kwiatów doniczkowych to fatalny pomysł?

Nie wszystkie rośliny doniczkowe można zraszać. Te, które preferują suche warunki lub magazynują wodę liściach lub łodygach, mogą zacząć gnić.

Tych roślin doniczkowych nie zraszaj:

  • sukulentów i kaktusów,
  • fiołków afrykańskich (mogą pojawić się plamy na liściach),
  • begonii (mogą gnić),
  • peperomii (wolą bardziej suche warunki).

Ważne jest też to, by nie zraszać ich liści „przypadkiem”, zraszając kwiaty, które stoją obok nich. Często już tyle wystarczy, by roślina zaczęła gnić. Dotyczy to zwłaszcza kaktusów.

Ogrodnik Wojtek Wardecki tłumaczy jednak, że właściwie wszystkie rośliny doniczkowe są narażone na choroby grzybowe. To dlatego zraszanie lepiej odpuścić sobie, jeśli w pomieszczeniu jest wilgotno, panuje niska temperatura czy jest zła wentylacja.

− Choroby grzybowe nie wybierają – w złych warunkach każda roślina domowa może paść ich ofiarą. Jeśli w mieszkaniu jest zimno, wilgotno, słaba wentylacja albo rośliny stoją w przeciągach czy na zimnych parapetach, zraszanie to jak zaproszenie dla grzybów na imprezę… na Twoich roślinach!

Zdecydowanie lepszym pomysłem niż zraszanie liści roślin zimą będzie postawienie nawilżacza powietrza, a do zraszania liści można wrócić latem, gdy w mieszkaniu zrobi się dużo cieplej.

M jak Mama Google News
Autor: