Agnieszka Kaczorowska i jej mąż, Maciej Pela dopiero są w trakcie rozwodu. Jednak nikt nie ma wątpliwości, że drogi tych dwojga rozeszły się bezpowrotnie. Jesienią ubiegłego roku okazało się, że wcale nie są razem tak szczęśliwi, jak mogłoby się wydawać.
Agnieszka Kaczorowska wyjechała na Ibizę bez córek
Agnieszka Kaczorowska postanowiła odpocząć i wybrała się w tym celu na hiszpańską wyspę. Z tego, co publikował wówczas w social mediach Marcin Rogacewicz, wynika, że w tym samym czasie również odpoczywał na Ibizie. Tak naprawdę tajemnicą poliszynela jest, że tych dwoje łączy coś zdecydowanie coś więcej niż koleżeńska znajomość.
Kiedy Agnieszka Kaczorowska relaksowała się na Ibizie, jej córkami, Emilką i Gabrysią opiekował się tata, Maciej Pela.
Tancerz znalazł jednak czas, by śledzić Instagram byłej partnerki. W Dzień Ojca wymownie odniósł się do jej wpisu o tym, jak cudownie jest na Ibizie ("Nie wracam") słowami: "Zawsze będę wracać. Nie ważne gdzie jestem i co robię".
Agnieszka Kaczorowska: „Dojrzałam do tego, że czas bez dzieci może być dobry, piękny”
Agnieszka Kaczorowska zapytana, dlaczego nie zabrała Emilki i Gabrysi na Ibizę i czy nie chce pokazywać im świata, dokładnie wszystko wyjaśniła.
Wymieniła miejsca na świecie, które już pokazała córkom (Hiszpania, greckie wyspy, Włochy, Chorwacja, Zjednoczone Emiraty Arabskie) i zapewniła, że przed nimi jeszcze wiele wspólnych wypraw. A dlaczego tym razem zdecydowała się wyjechać bez nich?
Choć kiedyś sobie tego nie wyobrażałam, aby wyjechać bez nich, to już teraz dojrzałam do tego, że czas bez dzieci może być dobry, piękny... Ba! Jest też potrzebny. Miłość się wtedy nie zmniejsza. Trzymam je zawsze w sercu. I jednocześnie wracam z nową mocą i energią... W dodatku pokazuję im, że sama dla siebie też jestem ważna. Tak samo ich potrzeby, jak i moje powinny być zaopiekowane
- nie ma wątpliwości Agnieszka Kaczorowska.
Dodała, że dziewczynki były w tym czasie pod opieką taty. Choć w ciągu ostatnich miesięcy zarzucała Maciejowi Peli wiele, to nigdy nie wyraziła się o nim, jako o złym ojcu.
