Córka Jakuba Rzeźniczaka odwiedziła grób starszego braciszka. To ich pierwsze spotkanie. „Czuwasz nad nią każdego dnia”

2025-07-27 19:26

Jakub Rzeźniczak trzy lata temu pożegnał syna, Oliwierek zmarł po ciężkiej chorobie. „Ból, smutek, złość, żal, strach nadal są takie same i pewnie tak już będzie zawsze” - napisał w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych. Na cmentarzu pojawił się z żoną i córką, Antosia poznała brata.

Jakub Rzeźniczak wspomina syna w trzecią rocznicę śmierci Oliwierka

i

Autor: Instagram/ @jakubrzezniczak25/ Archiwum prywatne Jakub Rzeźniczak wspomina syna w trzecią rocznicę śmierci Oliwierka

Jakub i Paulina Rzeźniczakowie są rodzicami Antosi, dziewczynka urodziła się w lutym 2024 r. To ich pierwsze wspólne dziecko, ale piłkarz jako ojciec zadebiutował wcześniej. W 2017 r. urodziła się Inez (jej mamą jest Ewelina Taraszkiewicz), w 2021 r. przyszedł na świat Oliwier - jego mama to ówczesna partnerka Jakuba Rzeźniczaka, Magdalena Stępień.

Mały Oliwier żył niewiele ponad rok. Chłopiec chorował na rzadki i agresywny nowotwór wątroby. Niestety przeciwnik okazał się dla małego wojownika zbyt silny.

Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność, za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376

- napisali rodzice Oliwiera w rozdzierającym serce wpisie, w którym informowali o śmierci chłopca.

27 lipca 2022 r. już na zawsze zapisze się w ich sercach. Co roku, tego dnia, ból - chociaż nigdy nie przeminie - będzie brutalnie o sobie przypominał. Końcówka lipca 2025 r. to trzecia rocznica śmieci Oliwiera. Jego tata odwiedził synka na cmentarzu. Na grobie starszego brata była także Antosia.

Sylwia Bomba o rodzinie patchworkowej. Królowe Matki

Jakub Rzeźniczak wspomina syna we wzruszającym wpisie. „Dajesz siłę, by walczyć”

W trzecią rocznicę śmierci Oliwiera, Jakub Rzeźniczak opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z cmentarza. Jednak to nie ono jest najważniejsze, a dodany opis. Piłkarz zwraca się w nim bezpośrednio do zmarłego syna. A jego słowa chwytają za serce.

Oliwierku. To już trzy lata jak nie ma Cię z nami. Ból, smutek, złość, żal, strach nadal są takie same i pewnie tak już będzie zawsze

- czytamy na profilu @jakubrzezniczak25. Piłkarz wyjaśnił, że chwilę przed kolejną rocznicą śmierci, młodsza siostra odwiedziła brata.

Wczoraj pierwszy raz poznała Cię Twoja siostrzyczka Antosia. Wiemy i czujemy, że patrzysz i czuwasz nad nią każdego dnia. A tacie dajesz siłę, by walczyć, by się nie poddawać, aby każdego kolejnego dnia starał się być jak najlepszym człowiekiem. Kochamy Cię

- podkreślił Jakub Rzeźniczak.

Piłkarz poprosił obserwatorów o pamięć. I zaapelował o coś jeszcze.

„Jeśli macie potrzebę mi dowalić, śmiało”

Czarno-białe zdjęcie Oliwierka wciąż jest przypięte na profilu piłkarza. Chociaż Jakub Rzeźniczak nie mówi stale o synku, chłopiec jest w jego sercu. „Był zawsze uśmiechnięty tak jak ja, walczył z uśmiechem” - Jakub Rzeźniczak napisał trzy miesiące po śmierci syna. - „Ja też walczę poprzez uśmiech, pozytywne nastawienie, energię, którą dostaję od osób mi bliskich, dzięki którym życie z dnia na dzień znów staje się bardziej kolorowe” - pisał wtedy.

M jak Mama Google News

Barwami jego życie na pewno wypełniły żona i córka, mała Antosia nie pozwala tacie na zamartwianie się. Chociaż o to wcale nie tak trudno. Jakiś czas temu Jakub Rzeźniczak otworzył się na temat zdrowia córki. Traumatyczne doświadczenia dają o sobie znać i podczas „zwykłych” wizyt u lekarza. „Trzeba się nauczyć z tym żyć” - mówił znany tata.

O tym, że pamięta o synku, nawet jeśli nie mówi o tym w mediach społecznościowych, zaznaczył w najnowszym wpisie.

A Was proszę o pamięć. Ja pamiętam każdego dnia, nawet gdy o tym nie mówię czy nie piszę w SM. Mam go w sercu i chce by mógł w końcu odpoczywać bo cierpienia za życia miał wystarczająco. Jeśli macie potrzebę mi dowalić, śmiało. Tylko nie wykorzystujcie do tego jego pamięci

- podkreślił Jakub Rzeźniczak.