Joanna Opozda pokazała nowe zdjęcia synka
Jak ten czas leci! Choć trudno w to uwierzyć, już 3,5 roku minęło od narodzin Vincenta, synka Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego. Maluch, od samego początku wychowywany samodzielnie przez Asię Opozdę, jest jej oczkiem w głowie – jak na dłoni widać to na Instagramie aktorki.
Choć Vincent jest częstym gościem w mediach społecznościowych swojej mamy, jego wizerunek jest zawsze chroniony. Od lat w każdym poście twarz malca jest zakryta serduszkiem. Rzadko kiedy fanki Asi Opozdy mają okazję zobaczyć ciut więcej wizerunku młodego synka aktorki – jednym z takich wyjątków był tegoroczny Dzień Matki, kiedy aktorka pokazała pół twarzy Vincenta na archiwalnych zdjęciach czy jedne z majowych InstaStories, na której nie do końca zakryła twarz Vincenta.
W najnowszym poście dumna mama już oficjalnie uchyliła jednak rąbka tajemnicy i pokazała większy fragment twarzy Vincenta na zdjęciach aktualnych.
Mój najwspanialszy człowiek na świecie
– napisała Joanna Opozda, pokazując kilka fotek, na których przytula synka. Jak się okazuje, mały Vincent ma przepiękne, stalowoniebieskie oczy – zupełnie jak jego mama! Z naszą oceną zgadzają się też zachwycone fanki. „Kopia mamy. Śliczny chłopiec”, „Cała mama” – czytamy w komentarzach.
Same się zresztą przekonajcie!
Joanna Opozda o samotnym macierzyństwie
Nie jest tajemnicą, że pierwsze kroki jako mamy były dla Joanny Opozdy wyjątkowo trudne. W rolę tę weszła bowiem niedługo po rozstaniu z mężem Antonim Królikowskim.
Jest coraz łatwiej, ten pierwszy rok był najtrudniejszy, a z czasem jest coraz łatwiej, choć każdy etap jest inny i zmagamy się z innymi problemami. Teraz muszę bardzo uważać i mieć oczy dookoła głowy, bo Vincent jest wszędzie, biega, ma mnóstwo energii. On jest wulkanem energii. Jest go wszędzie pełno.
– opowiadała Opozda w wywiadzie dla Jastrząb Post na początku tego roku. Jak przyznała, przez pierwszy rok próbowała namówić tatę swojego dziecka do kontaktów z synem, jednak bezskutecznie:
Nie da się nikogo nakłonić, zmusić, to jest indywidualna decyzja każdego rodzica, człowieka. Ja przez pierwszy rok namawiałam. Ale w pewnej chwili trzeba odpuścić i żyć swoim życiem, a co będzie, to czas pokaże.
– stwierdziła Joanna Opozda.
Zobacz galerię: Te imiona dla dzieci wybrały znane mamy. Tradycyjne i oryginalne
