Z tego, co wiadomo na temat kontaktów Vincenta z tatą, nie stanowią one problemu, ponieważ Antoni Królikowski zdaje się skupiać całą swoją uwagę na córce. Jednak mama Antoniego Królikowskiego, czyli babcia Vincenta nie zrezygnowała z walki o regularne widywanie wnuka. Nie pomaga w tym brak porozumienia z Joanną Opozdą.
Joanna Opozda: „Żeby takie piekło i taką traumę zafundować trzylatkowi?”
Joanna Opozda nie powiedziała wprost, że nie życzy sobie, by jej syn w ogóle nie widywał babci. Choć obie aktorki nie pałają do siebie sympatią, największym problemem po decyzji sądu była forma spotkań.
Spotkania mają odbyć się w ten sposób, że ja mam raz w miesiącu jechać do wskazany przez nią adres i zostawić tam mojego synka, bez żadnego spotkania zapoznawczego - Po prostu tam pojechać, wyrzucić Vincenta jak worek kartofli i powiedzieć: "Synu, będziesz teraz z babcią. Nie znasz tej pani, ale zostawiam cię na 2 godziny. Potem po ciebie wrócę". I mam go zostawić kuratorowi, który doprowadzi go do babci. Wyobrażacie sobie taką sytuację? Żeby takie piekło i taką traumę zafundować trzylatkowi, który w ogóle nie będzie wiedział, co się dzieje? Nie wie, kim są ci ludzie ani co to za miejsce.
- nie kryła emocji Joanna Opozda
Joanna Opozda ramię w ramię z Rzecznikiem Praw Dziecka?
Joanna Opozda ostatnio opublikowała też na swoim InstaStory plakat dotyczący protestu przeciw łamaniu praw człowieka przez sądy. Najbardziej boli ją, kiedy w wyniku łamania tych praw cierpią dzieci.
Dodała, że po kilku tygodniach udało się jej zaangażować w sprawę Viniego Rzecznika Praw Dziecka.
Chcę powiedzieć, że do mojej sprawy oficjalnie dołączył Rzecznik Praw Dziecka. Dziewczyny, pamiętajcie - jeśli chodzi o dobro waszych dzieci, nie odpuszczajcie nigdy! Prawa dzieci są w polskich sądach łamane każdego dnia. Nie pozwólmy na to
- zaapelowała aktorka.
