Gwiazda TVP urodziła w ubiegłe wakacje, synek Aleksandry Grysz i Tomasza Tylickiego przyszedł na świat 31 lipca 2024. Tymoteusz - tak ma na imię chłopiec - jest tęczowym dzieckiem. Jego mama za sobą niezwykle trudne doświadczenie, jakim jest strata ciąży.
Tymek to już duży chłopak, właśnie rozpoczął nowy etap w swoim życiu - poszedł do żłobka. Dumna mama pokazała zdjęcia „żłobkowicza”, a także podzieliła się swoimi emocjami związanymi z wrześniowymi wydarzeniami.
Synek Aleksandry Grysz poszedł do żłobka
Wrzesień to czas zmian - rozpoczyna się rok szkolny 2025/2026, a na przygodę z dala od rodziców ruszają nie tylko dzieci, które idą do szkoły, ale i te idące do przedszkola czy żłobka. Zaczyna się od adaptacji, a chociaż w placówkach trwa ona zazwyczaj kilka dni, realnie oswajanie z nowym miejscem może trwać dłużej. Przyzwyczajenie do nowej rutyny zajmuje trochę czasu i dzieciom, i ich rodzicom.
Nowy etap w życiu rozpoczęli właśnie rodzice małego Tymka - Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki. Ich synek poszedł do żłobka.
To wielki krok dla tego małego człowieka... a dla nas tak bardzo wzruszający moment
- czytamy na profilu @aleksandragrysz.
Prezenterka napisała, że wie, że żłobek wywołuje różne emocje i skrajne opinie. „My wierzymy, że to będzie dla Tymka miejsce rozwoju, zabawy i pierwszych przyjaźni. Dla nas to na pewno szansa na poukładanie choć odrobiny codzienności” - wskazała.

„Nie da się opisać tych emocji”
Na instagramowym profilu znanej mamy pojawiły się również zdjęcia, które - jak napisała - zrobiła dla rodziny, aby pokazać, jak się trzyma. Ale prawdziwe emocje chce też pokazywać na swoim profilu. A tak właśnie wygląda mama, której dziecko poszło do żłobka. Pewnie wiele kobiet (ale i mężczyzn, w końcu tatusiowie też przeżywają nowy etap) wygląda podobnie, a pod słowami, które napisała prezenterka mogłoby się podpisać wiele osób.
Nie da się opisać tych emocji. To jest szczęście i smutek, ekscytacja i obawa, duma i niedosyt naraz (...). Widzę i czuję, że wszystko tu gra, ale pewnie jeszcze trochę czasu minie, zanim przestanę płakać na myśl, że ten czas tak szybko leci
- napisała Aleksandra Grysz.
Trzymamy kciuki, aby nowy etap przebiegał zgodnie z planem. I radzimy przygotować zapas chusteczek - niedługo zaczną się żłobkowe występy, będą też różnego rodzaju własnoręczne prezenty. A to prawdziwe wyciskacze łez!