Krzysztof Ibisz to tata czwórki dzieci. Mamą dwójki najmłodszych: dwuipółletniego Borysa oraz urodzonej w listopadzie Mii jest Joanna Ibisz. Starsi synowie to owoce poprzednich małżeństw prezentera: mamą Maksymiliana jest Anna Zejdler, a Vincenta - Anna Nowak-Ibisz.
Znany tata od lat znany jest również z innej roli - wiele osób nie wyobraża sobie telewizji bez niego. Dziwnym doświadczeniem była noc sylwestrowa, w związku z narodzinami córeczki prezenter, pierwszy raz od 17 lat, nie spędził jej na scenie, ale z rodziną.
Chociaż nie wystąpił podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów, wciąż możemy go oglądać na antenie Polsatu i to w aż czterech programach! Krzysztof Ibisz prowadzi „Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami”, „Awanturę o kasę” oraz „Halo tu Polsat” i „Demakijaż”. Jak prezenter łączy obowiązki zawodowe z życiem rodzinnym? Ma na to sposób, o którym kobiety dość często słyszą.

Krzysztof Ibisz o łączeniu różnych ról. „Jestem osobą dobrze zorganizowaną”
O tym, jak łączy dość intensywne życie zawodowe i rodzicielstwem, Krzysztof Ibisz opowiedział dziennikarce „Super Expressu”. Jak się okazuje, wiele zawdzięcza księdzu profesorowi Januszowi Tarnowskiemu, którego poznał w dzieciństwie. Duchowny wszystko miał zaplanowane i takiej idealnej organizacji uczył innych.
Ja mam tak samo, czyli dojazdy, rozmowy. To wszystko mi się zgrywa potem w kalendarzu. I jeszcze mam trochę przestrzeń na zmiany. Jestem osobą dobrze zorganizowaną, daję radę wszystko ogarnąć. Mam dwójkę małych dzieci w domu, jeszcze nocki nieprzespane, ale daję radę
- mówił Ibisz „Super Expressowi”.
Prezenter ograniczył aktywność zawodową poza Polsatem i zyskał przestrzeń na życie rodzinne. Nie może jednak narzekać na nudę, szczególnie jako tata dwójki małych dzieci, przy których raczej ciągle coś się dzieje. Znany tata szybko zapomina, że jest niewyspany.
Jak się jednak wchodzi do domu i ma się dwójkę takich maluchów, to jest taki ładunek miłości, który te wszystkie problemy związane z niewyspaniem niweluje i jest okej
- mówił dziennikarce „Super Expressu”.
Krzysztof Ibisz i Joanna Ibisz dzielą się obowiązkami
„Kwestia organizacji” nie działa, gdy jesteśmy zdane same na siebie. W rozmowie z „SE” prezenter opowiedział o tym, jak dzieli się obowiązkami z żoną. Wygląda na to, że czymś naturalnym jest, że przejmuje opiekę nad dziećmi, gdy ich mama potrzebuje odpocząć. „Super Expressowi” podkreślił, jak bardzo ważne jest wsparcie, jakie w sobie mają.
Prezenter opowiedział o poranku, żona przekazała mu córeczkę, za nią ciężka noc. Krzysztof Ibisz zajmował się córeczką, w tym samym czasie przygotowywał z synem śniadanie (jak się okazuje, to ich tradycja).
Potem młodą do pokoju żony, która jeszcze dosypiała i ciach. Ona spała, a ja z młodym zacząłem aktywności. Więc każdy dzień jest inny, ale wspieramy się bardzo. Jesteśmy taki good team i po prostu działamy. Także przyznam, że dobrze nam to idzie
- wyznał prezenter.
A jak „organizacja” wygląda u ciebie? Dzielicie się obowiązkami, a może większość rzeczy jest na twojej głowie?
Zobacz także: Memy o rodzicielstwie. Zrozumie je każdy, kto ma dzieci