Wszyscy wiedzą, że Maja Rutkowski to żona Krzysztofa Rutkowskiego i mama 11-letniego Krzysztofa juniora. Jednak ma ona również dorosłą córkę.
Maja Rutkowski: mama Kai i Krzysztofa
Maja Rutkowski ma 22-letnią córkę Kaję z pierwszego małżeństwa i 11-letniego synka Krzysztofa z małżeństwa z Krzysztofem Rutkowskim.
O tym, że jest w ciąży, Maja Rutkowski dowiedziała się w wieku 17 lat. Córkę urodziła jako 18-latka.
W wywiadzie dla Party Maja Rutkowski przyznała, że na szczęście mogła liczyć na pomoc ze strony rodziców:
Ja dostałam wsparcie przede wszystkim od rodziców, od mamy. Miałam niecałe 18 lat, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Chociaż mój przyszły mąż miał wtedy 30 lat, był o 13 lat ode mnie starszy. Był kapitanem w Wojsku Polskim, pracował w sztabie.
Maja Rutkowski wyznała też, że sama była dość dojrzałą osobą na swój wiek. Wychowywała się ze starszą o 9 lat siostrą i w ogóle dużo czasu spędzała raczej z osobami starszymi niż z rówieśnikami czy młodszymi od siebie. Mimo to podkreśliła, że:
Na pewno nie jest to dobry wiek na macierzyństwo. Ale jestem ambitna i... jeśli tak się stało, to postanowiłam, że chcę urodzić to dziecko, chcę je wychowywać i się tego nie boję.
Jako młoda mama wcale nie zmarnowała sobie życia
Opowiedziała też o tym, że już na początku ciąży, gdy poszła do lekarza, pojawiły się podejrzenia, że jest to ciąża pozamaciczna. Maja Rutkowski wspominała, jak jej mama musiała podpisywać oświadczenia, że jest świadoma, że stan zdrowia córki może grozić operacją, a nawet tym, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci.
Kiedy wiadomo było, że zarodek zagnieździł się w macicy prawidłowo - okazało się, że to ciąża zagrożona. Młoda przyszła mama niemal cały ten czas spędziła w szpitalu. Urodziła córeczkę w wakacje, między 3. a 4. klasą liceum. 1 września pojawiła się w szkole, zaskakując wszystkich znakomitym wyglądem i szczupłą sylwetką (dwa miesiące po porodzie ważyła 53 kilo).
Wcześniej docierały do niej plotki, że koleżanki za jej plecami mówią o tym, że będzie gruba i brzydka, i że w ogóle zmarnowała sobie życie.
Zdałam pisemne egzaminy maturalne na piątki. Dlatego byłam zwolniona z egzaminów ustnych
- nie kryje dumy Maja Rutkowski.
W każdym momencie można walczyć i nie trzeba się poddawać
- podkreśla, zwracając się do kobiet i mam, które mają właśnie wątpliwości i obawy związane ze swoją przyszłością.

Polecany artykuł: