„Mama na obrotach” przeszła wielką metamorfozę
„Mama na obrotach” cieszy się ogromną popularnością wśród polskich internautek. Na TikToku jej profil obserwuje aż 4,7 mln osób, w milionach liczą się też wyświetlenia jej najpopularniejszych filmików. Z fanami Klaudia Klimczyk spotyka się zresztą nie tylko w internecie - ze swoim stand-upem regularnie występuje na scenach w całej Polsce.
Nic więc dziwnego, że mający bardzo regularny kontakt z nią fani szybko zauważyli, że „Mama na obrotach” jest coraz chudsza. W ostatnich dniach influencerka postanowiła zaspokoić ich ciekawość: jak się okazało, do tej pory schudła aż 35 kg!
Nie było lekko. Były wzloty, upadki, pot, łzy, śmiech… i kawałek ciasta tu i tam
- śmieje się „Mama na obrotach”.
Jak schudła „Mama na obrotach”?
Klaudia Klimczyk nie kryje równocześnie, że zależy jej na zdrowym odchudzaniu: „Ćwiczę – bo lubię czuć, że mam siłę. Jem zdrowo, ale nie rezygnuję z przyjemności. Bo wiem, że równowaga jest ważniejsza niż perfekcja. Ta droga to nie tylko zmiana ciała. To zmiana podejścia do siebie” – podkreśla.
Jak dodaje „Mama na obrotach”, utratę wagi udało jej się osiągnąć „Krok po kroku, dzień po dniu, bez cudów i z sercem”. Influencerka dzieli się ze swoimi obserwatorkami swoim sposobem na zdrowe odchudzanie:
Zaczęłam jeść świadomie. Zaczęłam się ruszać dla zdrowia i lepszego samopoczucia Jeszcze długa droga przede mną, ale dziś już wiem… Że największa siła nie jest w mięśniach, tylko w głowie
– tłumaczy.
Z postu „Mamy na obrotach” wyłania się zresztą piękne przesłanie dla jej fanek. Influencerka podkreśla, że „nie zrobiła nic niemożliwego”.
Po prostu przestałam odkładać siebie na później. A jeśli Ty właśnie szukasz motywacji to nie szukaj idealnego planu zrób pierwszy krok. Nie dla świata. Dla siebie
– kończy.
