Marcin Gortat to jeden z najbardziej znanych na świecie polskich sportowców. Śmiało można nazwać go legendarną postacią w koszykówce. Występował w reprezentacji polski, jako jedyny Polak awansował do finału NBA. Teraz przyszedł czas na pasmo sukcesów w życiu prywatnym.
Sportowiec w 2021 roku ożenił się z politolożką, Żanetą Stanisławską, a teraz para ogłosiła, że spodziewają się dziecka. Co jeszcze zdradzili?
Marcin Gortat i Żaneta Gortat Stanisławska będą rodzicami
Informując swoich fanów o szczęśliwej nowinie, Gortat napisał na swoim Instagramie, publikując zdjęcia z żoną na plaży, na tle zachodu słońca.
Uczyniła mnie najszczęśliwszym mężczyzną na tej planecie. Miło mi poinformować... Niedługo będziemy rodzicami
- napisał sportowiec odnosząc się do żony.
Jakiej płci będzie dziecko Marcina Gortata?
Po zdjęciach opublikowanych przez parę niewiele można się domyślić. Nie widać na nich wielkości ciążowego brzucha, ani sygnałów świadczących o płci. Oprócz romantycznej scenerii zachodu słońca, para narysowała na piasku serce, a w nim dwa dziecięce buciki - jeden różowy, drugi niebieski.
Kim jest żona Marcina Gortata?
Żaneta Gortat Stanisławska z wykształcenia jest politolożką i trenerką biznesu. Co ciekawe prowadzi też szkolenia z makijażu permanentnego i mikropigmentacji medycznej.
Wiadomo też, że żona znanego sportowca jest od niego o rok starsza. Gdy Gortat miał jeszcze 39 lat, złożył żonie życzenia z okazji okrągłych urodzin.
40, ale myśli jak 30, a wygląda jak wczesna 20. Ja następny (czyli za rok). Wszystkiego najlepszego w tym wyjątkowym dniu Żaneto. Jestem wielkim szczęściarzem.
Żaneta Gortat wychowuje już córkę z poprzedniego małżeństwa. Dziewczyna jest już nastolatką, w 2020 roku szła do komunii, podczas której Marcin Gortat z zaangażowaniem towarzyszył swojej partnerce.
Całej rodzinie składamy gratulacje, zwłaszcza, że Marcin Gortat od jakiegoś czasu nie ukrywał, że marzy o ojcostwie.
Na pewno chciałbym mieć dzieci, na pewno chciałbym być tatą. Zrobiłem karierę, zabezpieczyłem finansowo siebie i rodzinę na kilka pokoleń do przodu i jedyne, czego mi brakuje, to własne dzieci
- mówił na łamach Dziennika Gazeta Prawna.
