Na pewno z uśmiechem oglądasz przedszkolne zdjęcia swoich dzieci, a gdy widzisz, jak kolega z grupy trzyma za rączkę twoją córeczkę być może żartujesz, że to pierwsza przedszkolna miłość i kiedyś podobne, dorosłe już zdjęcie pojawi się w ślubnym albumie.
Wprawdzie to zwykłe żarty, jednak życie pisze przeróżne scenariusze. Aktorka Katarzyna Zielińska swojego męża poznała właśnie w przedszkolu! Pokazała zdjęcie z balu przebierańców, na którym stali obok siebie.
Katarzyna Zielińska z mężem na zdjęciach z przedszkola
Aktorka wprawdzie na pierwszą poważną randkę z mężem umówiła się dopiero gdy oboje mieli po 33 lata, najwyraźniej jednak miłość była im przeznaczona od dawna. Jak możemy przeczytać we wpisie na Instagramie, poznali się w grupie „starszaków w przedszkolu”.
Na dowód aktorka pokazała grupowe zdjęcie, na którym stoi obok niego. Mała Kasia miała bardzo lubić swojego kolegę Wojtka, on zapewne wolał wówczas zabawy z kolegami.
Ja go lubiłam nawet.On mnie nie bardzo.Nie znał się.Chyba nie lubił czerwonych dywanów.Skromny.Ale stał koło mnie na balu przebierańców.Czyli jednak…
- napisała Katarzyna Zielińska.
Po okresie przedszkolnym znajomość rozkwitała, aktorka wspomina spotkania przy trzepaku, w których jej obecnemu mężowi towarzyszył kolega, a jej - kuzynka. Los skrzyżował ich drogi wiele lat później. Dziś są małżeństwem od niemal 12 lat i rodzicami dwójki dzieci.
Oboje postanowili powrócić w miejsce, które przywołują tyle wspólnych wspomnieć. Razem zapozowali na tle swojego dawnego przedszkola i na trzepaku, przy którym spędzali długie godziny.
Ich historia z pewnością dla wielu osób, zwłaszcza fanów aktorki i piosenkarki, była zaskoczeniem. W komentarzach pogratulowali parze tego, że mogą razem wspominać przedszkolny czas.

Pierwsza miłość to domena nastolatków? Niekoniecznie
Nie tylko ta historia pokazuje, że pierwsze zauroczenia niekoniecznie pojawiają się w wieku nastoletnim. I choć miłość przedszkolna czasem bawi i uważamy, że to po prostu „urocze”, kilkulatki potrafią wyznać koledze czy koleżance z grupy miłość a nawet podarować buziaka.
Przedszkolne zauroczenia to fascynacja płcią przeciwną, bo maluch właśnie wtedy odkrywa różnice w budowie ciała. Przedszkolak także poza domem (większość tego czasu spędza w placówce) potrzebuje bliskości i poczucia przynależności. Jeśli usłyszysz od dziecka, że zakochało się w koledze z grupy, nie wyśmiewaj jego wyznania, maluch traktuje tę relację wyjątkowo i poważnie.
Przywiązanie emocjonalne może sprawić, że nieodwzajemniona miłość ze strony rówieśnika zostanie odebrana jako zawód milosny. Tu także przyda się zrozumienie ze strony rodzica.
Zobacz też jak znane polskie mamy wyglądały we własnym dzieciństwie: