Krzysztof i Maja Rutkowscy rok temu zorganizowali synowi komunię z prawdziwym rozmachem. W ubiegłym tygodniu mama juniora wróciła wspomnieniami do tego dnia, a w ostatnią niedzielę, wszyscy mogli zobaczyć jak rodzina świętuje powtórkę uroczystości.
Krzysztof Rutkowski junior miał komunię jak z bajki?
Junior w prezencie komunijnym dostał samochód elektryczny (o wartości 37 tys. zł) i BMW E36 (o wartości ok. 200 tys. zł). Jak powiedział jego tata dziennikarzom Faktu - w kopertach, które syn dostał od gości komunijnych, znalazło się tyle pieniędzy, że z powodzeniem starczyłoby i na trzecie auto.
Słynny detektyw wyznał też, że komunia juniora kosztowała 100 tys. zł, co Maja Rutkowski zdementowała, mówiąc, że tyle kosztowały same dekoracje..
Rok temu, huczne przyjęcie z prezentami odbyło się w sobotę, dzień przed pierwszą komunią. Jak tłumaczyła Maja Rutkowski, wszystko po to, by syn w niedzielę mógł skupić się wyłącznie na tym, co najważniejsze, czyli na aspekcie duchowym przyjęcia eucharystii.
Podkreślała, że chłopiec już dużo wcześniej dopytywał o to, kiedy będzie mógł uczestniczyć w pełni we mszy świętej. I że bardzo poważnie podszedł zarówno do sakramentu pokuty, jak i samej komunii.
Telewizja na powtórce komunii u Rutkowskich
W ostatnią niedzielę Krzysztof Rutkowski junior miał powtórkę komunii. Z tej okazji z wizytą u rodziny gościła ekipa Halo tu Polsat.
Najważniejsza oczywiście dzisiaj jest wizyta w kościele i po raz kolejny przyjęcie tutaj komunii świętej, Krzysiu jest bardzo szczęśliwy...
- podkreślała Maja Rutkowski. Dodając, że podczas mszy zamierzają modlić się o zdrowie, spokój i pokój na świecie.
O takie szczęście, jakie mamy do tej pory. Naprawdę, wierz mi, że na pewno będziemy się modlili o zdrowie, tak jak Maja powiedziała, ale też o to, żeby było tak, jak teraz do samego końca
- powiedział Krzysztof Rutkowski.
Prowadzący rozmowę Aleksander Sikora widząc, że Krzysztof junior ziewa, postanowił zadać również jemu kilka pytań. Zaczął od samochodów.
No to tak, tym jeżdżę tutaj na placu, a tym na torze
- odpowiedział 11-latek pokazując swoje auta. Kiedy dziennikarz zapytał, jak sprawują się samochody, właściciel odrzekł:
No dobrze.
Na koniec jego mama zdradziła, że wkrótce cała rodzina wybiera się do Grecji. Jako że wszystkim dopisywały znakomite humory, razem z dziennikarzem słynny taniec Zorby. Kamery Polsatu uchwyciły również uzbrojony patrol, który ochraniał rodzinę Rutkowskich.

Polecany artykuł: