Sandra Kubicka jest szczęśliwą mamą 4-miesięcznego synka Leonarda. Jego narodziny wywróciły do góry nogami jej codzienne życie, które zaczęło biec pod dyktando maluszka. Rytm dnia wyznaczają pory jego drzemek, przewijania, karmień oraz okresy czuwania. Potrzeby mamy zaś zaszły zdecydowanie na drugi plan. Jako, że Instagramowe relacje to tylko krótki wycinek z życia, które nawet razem wzięte, nie są w stanie pokazać skali wysiłku, z jakim każdego dnia mierzą się mamy niemowląt, modelka postanowiła nagrać osobną rolkę na temat tego, jak wygląda jej typowy dzień. Jej szczerość ujęła obserwatorki.
Sandra Kubicka pokazuje swój typowy dzień z dzieckiem
Modelka opublikowała nagranie, w którym pokazuje i komentuje czynności, które po kolei wykonuje każdego dnia.
Spędź ze mną dzień, moja wersja, nocy wam nie będę nagrywać, bo nie ma co, jest ciemno i głośno. Tutaj jest 8 rano, więc udało mi się odłożyć Leośka na drzemkę, myję zęby, póki mogę. Później oczywiście Leoś się wybudza, więc się bawimy książeczką, książeczkę uwielbia 15 minut, więc zmieniamy pozycję. Tutaj się z nim bawię, śmieję, mówię do niego, przytulam, ale kończy się oczywiście krzykiem, bo za długo siedzimy, więc musimy wstać, troszeczkę pochodzić (…). Chodzimy jest absolutny spokój, zmieniamy pieluchę, oczywiście w krzyku, później jak już jest pielucha zmieniona, jest chwila ciszy, możemy pośmiać się, pogadać. Zrobiłam też taką zabawkę Leośkowi nad łóżeczkiem, on ją uwielbia, ale też 10 minut, więc znowu wracamy na ręce, bo na rękach u mamusi najlepiej. A tutaj karmiąc go, co jakieś dwie godziny, myślę sobie o tych wszystkich złotych radach od moich koleżanek, które mówią czemu nie odciągniesz? I tak zastanawiam się, czy odciągać pomiędzy myciem zębów, odkładaniem go, karmieniem, czy zabawą, czy gdy próbuję coś zjeść, czy gdy muszę wyjść z psami, czy gdy chcę ogarnąć dom, no tak
– opowiada.
To oczywiście wycinek z całego dnia, który pokazuje dzień wolny od pracy w trakcie weekendu. Jak tłumaczy modelka cały dzień to 12 cykli tego, co widzimy na filmie. Dodatkowo w tygodniu wygląda to tak samo, ale wówczas Sandra Kubicka zabiera synka do biura i próbuje z nim pracować na rękach.
I choć cały opis nie brzmi optymistycznie, to jak doskonale kwituje go modelka, cały ten trud mamy znoszą dzielnie z ogromnej miłości do swojego dziecka.
Tak czy siak. Kocham go nad życie
- napisała.
Fanki dziękują Sandrze Kubickiej za nie lukrowanie macierzyństwa
Rolka modelki spotkała się z ogromną wdzięcznością młodych mam. Kobiety podziękowały jej za to, że pokazuje macierzyństwo, tak jak wygląda naprawdę, bez lukrowania i przekłamywania, że to bułka z masłem.
Mam ogromny szacunek do Pani, że pokazuje życie, takie jakie jest, a nie przekoloryzowane rolki, jak to jest pięknie. Wiadomo są piękne momenty, ale więcej jest tych trudnych.
Być mamą to najtrudniejsza i najpiękniejsza rola jednocześnie (...). Brawo dla Pani za pokazanie urywka ze swojego życia, które jest życiem też wielu innych mam ponoszących trud opieki na swoimi maluszkami
- podkreślały.
