Sztuka liczenia pieniędzy przydaje się wszystkim. Podczas gdy płacenie i wydawanie pieniędzy nie jest takie trudne, schody pojawiają się, gdy liczymy składki. I właśnie tego dotyczy nasze zadanie z zaginioną złotówką. Trzej kumple wybrali się wspólnie na weekend, razem zapłacili za hotel, schody zaczęły się, gdy portier wydał im resztę. Nie mogli dociec, co stało się z jedną złotówką.
Zagadka matematyczna „zaginiona złotówka”
Treść zadania przedstawia się następująco: troje przyjaciół wybrało się na wspólny wypad za miasto. Zarezerwowali wspólny pokój w pensjonacie na jedną noc. Gdy przybyli na miejsce, zapłacili za pokój na recepcji 30 zł. Po chwili jednak portier zapukał do ich pokoju i zwrócił im 5 zł. Wyjaśnił, że w trakcie przyjmowania płatności zapomniał o obowiązującej właśnie promocji. Trójka kumpli podzieliła się pieniędzmi w ten sposób: każdy z nich otrzymał po 1 zł, a 2 zł dali portierowi jako napiwek.
Wszystko wydało im się klarowne, do czasu, gdy zaczęli przeliczać wszystkie wydatki z wyjazdu. W pewnym momencie uznali, że w ich rachunkach brakuje 1 zł. A wydedukowali to tak: każdy z nich zapłacił na recepcji 10 zł i otrzymał 1 zł z powrotem, czyli za pokój każdy zapłacił 9 zł. Następnie 2 wspólne złote oddali na napiwek. 9 x 3 + 2 to jednak 29 zł. Gdzie więc się podziała jedna złotówka?
Znacie odpowiedź na to pytanie?
Rozwiązanie zagadki „zaginiona złotówka”
Okazuje się, że złotówka nigdzie nie zginęła. To rachunki przyjaciół były błędne. W rzeczywistości oni nie wydali 29 zł na hotel, tylko 27 zł (25 zł na recepcji plus 2 zł na napiwek). Pozostałe 3 złotówki podzielili po jednej między sobą.
Ta zagmatwana zagadka doskonale pokazuje, jakie błędy często popełniamy w podobnych sytuacjach. Gdy pojawia się wątek wydawania i oddawania pewnych kwot i dzielenia między sobą, nasz mózg potrafi spłatać nam figla.