Odkąd powstały komunikatory i media społecznościowe, rodzice często zakładają swoje zamknięte grupy, na których wymieniają się różnymi informacjami związanymi ze szkołą oraz radzą się w różnych sprawach. Jednym z gorętszych wątków na takich czatach są - a przynajmniej do niedawna były - zadania domowe.
Gdy pojawia się jakieś trudniejsze zadanie, od razu jest przez rodziców wspólnie rozkładane na czynniki pierwsze. Tak było w przypadku ćwiczenia, które ze szkoły przyniósł mój syn. Niby proste dodawanie okazało się sporym wyzwaniem.
Zadanie dla 1 klasy sprawiło rodzicom problem
Zadanie w sumie było proste, ale na pierwszy rzut oka każdy rodzic stwierdził, że kryje się w nim jakiś błąd. Oto ono:
Dodaję sześć do jedenastu i otrzymuję pięć. Dlaczego to jest poprawne?
Dzieci i rodzice zachodzili w głowę, jak to możliwe. Jakiś tata w końcu stwierdził, że zadanie jest trefne i napisze w tej sprawie do wychowawcy klasy, by to zweryfikować.
Powstrzymała go pewna inna mama, która stwierdziła, że najpierw zapyta córkę, co przerabiali w tym dniu na lekcji matematyki. Po tym co usłyszała od córki, od razu wpadła na dobrą odpowiedź.
Polecany artykuł:
Matematyka w 1 klasie: nauka godzin i obliczenia zegarowe
Zanim jednak podzieliła się swoim odkryciem z innymi rodzicami, dała im wskazówkę: „Trzeba myśleć szeroko”.
To jednak nie naprowadziło ich na właściwą drogę. Dopiero magiczne słowo „nauka godzin”, które usłyszała od córki, odkryło rozwiązanie.
„Kiedy jest 11:00, dodanie sześciu godzin daje 17:00”.
Koniec prac domowych w szkole
W roku szkolnym 2024/2025 podobnych dylematów może być mniej, bo od kwietnia prace domowe są nieobowiązkowe i nie mogą podlegać ocenie. Oznacza to m.in., że uczeń nie może dostać jedynki za brak pracy domowej, albo jej niestaranne bądź niepoprawne wykonanie.
Efekt edukacyjny prac domowych w przypadku szkoły podstawowej jest bardzo mały
– mówił Tomasz Gajderowicz, zastępca dyrektora Instytutu Badań Edukacyjnych, tuż po wprowadzeniu przepisów. Zaznaczył, że lepszy efekt zauważalny jest dopiero w przypadku szkół ponadpodstawowych.
Ograniczenie prac domowych nie oznacza jednak całkowitego zakazu ich zadawania. Nauczyciele nadal mogą poprosić dzieci np. o nauczenie się wierszyka, przeczytanie lektury lub wykonanie ćwiczenia, które rozwija i wspiera motorykę małą, czyli pracę ręki.
Zadaniem domowym nie powinna być za to „dłuższa praca pisemna” lub „zadanie praktyczno-techniczne”. Szczególnie, gdy jest nad wiek trudne i angażuje rodziców.