14 lutego cały świat obchodzi Święto Zakochanych. Widać to już na kilka tygodni przed walentynkami. Patrząc na wystawy sklepów i oferty promocyjne sieciówek oraz restauracji, nie sposób przeoczyć tej daty. Zbliżanie się walentynek mogą zwiastować również charakterystyczny śpiew ptaków, które rankiem możemy usłyszeć nie tylko w lasach...
Walentynki to już polska tradycja?
Choć kult św. Walentego pojawił się w Polsce już w czasach średniowiecza, to 14 lutego jako święto zakochanych obchodzimy od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Początkowo w walentynki przede wszystkim wysyłało się kartki. Być może niektórzy z nas przechowują jeszcze widokówki z serduszkiem lub bukietem róż, które przed laty trafiły do pocztowych skrzynek przed laty?
Dziś kartek za pośrednictwem poczty tradycyjnej nie wysyła już chyba nikt. Życzenia i wierszyki na walentynki wysyłamy po prostu przez internet.
Przyjęło się też, by tego dnia wręczać bliskim drobne upominki lub spotykać się ze swoją drugą połówką na romantycznych kolacjach czy słodkich poczęstunkach w kawiarni.
„Zwierzaki były pierwsze”
Na widok serc i serduszek na ulicach, w sklepach i kwiaciarniach lub podczas wybierania walentynkowych upominków dla bliskich, dziecko może zapytać - czy walentynki obchodzą tylko ludzie?
I będzie to bardzo dobre pytanie. Okazuje się bowiem, że w właśnie w lutym, w świecie zwierząt trwają bardzo intensywne „walentynki”. I to od zarania dziejów...
Zwierzaki były pierwsze, na pewno. To przecież my wymyśliliśmy 14 lutego, a tak naprawdę dostosowaliśmy się do rytmu przyrody, ponieważ i królowie podniebnych przestworzy, czyli bieliki i królowie lasu, czyli wilki właśnie w okolicach 14 lutego (i to wychodzi ze wszystkich badań, ze wszystkich wykresów) mają idealny pik, apogeum rui
- opowiada przyrodnik Marcin Kostrzyński, na antenie DD TVN.
Wśród przedstawicieli fauny, którzy właśnie w lutym łączą się w pary w celu przedłużenia gatunku, pan Marcin wymienia: bieliki, żurawie, kruki i wilki.
