Witamina D nazywana jest „witaminą słońca”, ponieważ to dzięki promieniom słonecznym jest produkowana przez nasz organizm. Niestety, chociaż to powinien być wystarczający sposób na utrzymanie odpowiedniego poziomu witaminy D, nie zawsze tak jest - m.in. w związku z towarzyszącą nam przez wiele miesięcy szarzyzną. Dlatego wiele osób decyduje się na suplementację witaminy D, szczególnie jesienią i zimą, gdy słońca jest najmniej. Jednak takie działanie może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Suplementuj tylko wtedy, gdy są wskazania
- przypomina dr hab. n. med. Wojciech Feleszko.
Witamina D w nadmiarze może być groźna
Dr hab. n. med. Wojciech Feleszko wziął na tapet suplementację witaminy D. To temat na czasie, jesienią wiele osób wędruje do apteki właśnie po tę witaminę. Wiemy, że jest ważna i dla naszych dzieci, i dla nas, chcemy wesprzeć organizm. Ale robimy to na własną rękę, bez sprawdzania, czy na pewno jest nam potrzebna.
Pediatra opisał sytuację, do której doszło niedawno w Hiszpanii. 16 osób trafiło do szpitala z powodu przedawkowania witaminy D. Jakie objawy się pojawiły? To ból brzucha, nudności i wymioty, badania pokazały ostrą niewydolność nerek i hiperkalcemię. To wszystko efekt „niewinnej” witaminy.
Okazało się, że pacjenci przyjmowali niewłaściwie sformułowany suplement kupiony online, bez żadnej kontroli lekarskiej
- czytamy na profilu @dr_feleszko.
Pediatra zwraca uwagę na to, że rośnie liczba zatruć u dzieci.
Najczęściej to efekt samodzielnego podawania suplementów przez rodziców, a nie leczenia zaleconego przez lekarza
- wskazuje dr hab. n. med. Wojciech Feleszko.
Suplementacja witaminy D? Najpierw zapisz się do lekarza
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że będziecie potrzebować witaminy D. Ale żeby mieć pewność, trzeba to sprawdzić. Dr Feleszko w swoim wpisie przypomina, co powinniśmy zrobić, zanim sięgniemy po suplementy witaminy D. Podpowiada, aby:
- badać poziom witaminy D3 we krwi,
- suplementować tylko wtedy, gdy są wskazania,
- stosować dawkę dobraną indywidualnie przez lekarza.
Po co nam witamina D i jakie są jej źródła?
Witamina D pełni wiele funkcji w naszym organizmie. Dobrze wiemy, że wpływa na zdrowie kości - wspomaga wchłanianie wapnia i fosforanów. U dzieci jej niedobór może doprowadzić do krzywicy, u dorosłych - do osteomalacji, czyli odwapnienia kości.
Ale witamina D daje nam jeszcze więcej dobrego. Wspiera układ immunologiczny, mięśniowy czy metaboliczny.
Główny źródłem witaminy D jest słońce - a dokładniej promieniowanie ultrafioletowe typu B, które jest niezbędne do syntezy witaminy D w skórze. Witaminę D znajdziemy również w jedzeniu, przede wszystkim w tłustych rybach (jak łosoś, makrela czy sardynki). Kolejne źródło to suplementy.
Polecany artykuł:
Ile witaminy D potrzebujemy?
W Normach Żywienia dla populacji Polski przygotowanych przez ekspertów z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH -Państwowego Instytutu Badawczego przeczytamy, że „ilość witaminy D, jaka powinna być dostarczana do organizmu, aby zapewnić stężenie optymalne, zależy od karnacji skóry, masy ciała, wieku, występujących chorób, zażywanych leków oraz uwarunkowań genetycznych”. Opublikowane tam normy polskie na witaminę D wskazują, że dla niemowląt (w wieku 6-11 miesięcy) to 10 μg cholekalcyferolu na dobę, dla pozostałych - 15 μg cholekalcyferolu na dobę.
Witaminę D (400 IU/24 h) należy podawać wszystkim niemowlętom. W grupach ryzyka wskazana jest też suplementacja witaminy D u dzieci >1. r.ż
- czytamy w Zasadach żywienia zdrowych niemowląt.
W Polsce zwykle zaleca się 1000-2000 IU na dobę u dorosłych - zwłaszcza jesienią i zimą. Ale pamiętaj: u niektórych dawki muszą być inne
- przypomina dr Feleszko.
