"Czosnóżka" domowym sposobem na infekcje? Ta terapia zaskoczyła internautów
"Czosnóżka" to nowy trend wśród rodziców, który zakłada leczenie infekcji u dzieci czosnkiem. Choć brzmi znajomo to metoda ta zakłada nietypowe podanie czosnku dziecku... przez skórę.
Sezon jesienny sprzyja infekcjom. Chłodne poranki i ciepłe dni sprawiają, że dzieci łatwo się przegrzewają. Wystarczy, że później spocą się na placu zabaw, owieje je chłodny wiatr, by pojawił się katar i kaszel. Aby temu zapobiegać, warto wspomagać odporność maluchów, podawać im domowe syropy na odporność (np. syrop z cebuli), wzbogacić dietę w kiszonki czy w produkty zawierające witaminę C. Ostatnim krzykiem mody wśród rodziców jest również podawanie dzieciom czosnku — ale w nietypowej formie.
"Czosnóżka" na infekcje
Czosnek uważany jest za naturalny antybiotyk. Zawiera allicynę, substancję, która działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, dzięki czemu stymuluje do pracy układ odpornościowy i zwalcza drobnoustroje, które mogą wywołać potencjalną infekcję. Czosnek warto stosować w przypadku gęstego, zielonego kataru lub zapalenia zatok. Dużą popularnością wśród rodziców cieszy się tzw. gałganek Aliny, który przygotowuje się z czosnku i olejków eterycznych i który należy powiesić w pokoju dziecka. Czosnek wydziela charakterystyczną woń i dzięki temu sprzyja oczyszczaniu dróg oddechowych.
"Czosnóżka" jest jednak czymś zupełnie innym. To metoda, zgodnie z którą czosnek podaje się dziecku... przez skórę. Niektóre mamy twierdzą, że sposób ten równie skutecznie oczyszcza nos i drogi oddechowe dziecka jak gałganek Aliny.
Na czym polega "czosnóżka"?
"Czosnóżka" to po prostu opatrunek z czosnku i oleju rycynowego. Zmiażdżony czosnek należy położyć na gaziku i polać kilkoma kroplami oleju rycynowego. Następnie owinąć go w gazik, by nie poparzyć skóry dziecka. Taki opatrunek nakładamy na nóżkę, gdy maluch śpi. Zmiażdżony czosnek uwalnia allicynę, która wspiera usuwanie śluzu i wydzieliny z dróg oddechowych i dzięki temu przyspiesza leczenie kataru.
Filmik z instrukcją wykonania "czosnóżki" zamieściła na Instagramie mama pięcioraczków. U niektórych internautów wywołał on niemałe zaskoczenie, ale innych przekonał. "Ja stosuję czosnek jako okład na plecki i klatkę piersiową. Nałluszczam oliwką, na to bandaż i układam plasterki czosnku, zawijam bandażem. Taki okład świetnie ogrzewa i odrywa wydzielinę z oskrzeli, z którą niejednokrotnie antybiotyk sobie nie radzi" - potwierdziła jedna z mam.
A wy wykonalibyście "czosnóżkę" swojemu dziecku?
