8-latek zgubił się wracając ze szkoły. Przerażony płakał na przystanku

2025-03-14 14:40

Jak długo przerażony chłopiec płakał na przystanku? Tego nie wiadomo. Kiedy tylko zobaczyli go strażnicy miejscy, podeszli natychmiast. Dziecko zanosząc się płaczem, na początku nie było w stanie powiedzieć im, co się stało.

8-latek zgubił się wracając ze szkoły. Przerażony płakał na przystanku

i

Autor: Straż Miejska Warszawa III Oddział Terenowy

Strażnicy miejscy zobaczyli chłopca na przystanku w warszawskiej dzielnicy Ursus, w ostatni wtorek po południu. Okazało się, że 8-latek wracał sam ze szkoły i... zgubił się w stolicy.

Dziecko pomyliło autobusy

Strażnikom miejskim udało się uspokoić chłopca i wtedy 11-latek wyjaśnił im, że zgubił się wracając ze szkoły. Wsiadł nie do tego autobusu co trzeba i kiedy tylko się zorientował, co się stało, wysiadł na przystanku w Ursusie.

Był przerażony tym, że nie wie, gdzie się znajduje i jak znaleźć drogę do domu. Chłopiec nie miał przy sobie telefonu. Strażnicy miejscy nie mogli skontaktować się z jego rodzicami, ponieważ 8-latek nie pamiętał numerów ich telefonów. Aplikantka Ewa Rydelek, która w straży miejskiej pracuje od 6 miesięcy, postanowiła odwrócić uwagę przestraszonego chłopca od kłębiących się w jego głowie myśli.

Udało się jej zaciekawić 8-latka radiowozem.

Pokazałam radiostację oraz różne urządzenia. Wtedy chłopiec się uspokoił i przypomniał sobie, że ma legitymację. Po nitce do kłębka, z pomocą szkoły, ustaliliśmy numer telefonu do jego opiekunki. Była to ukochana ciocia chłopczyka, która szybko przyjechała na miejsce. Gdy tylko malec ją zobaczył, na jego twarzy od razu pojawił się uśmiech. 8-latek został przekazany opiekunce, a na odchodnym obiecał, że będzie bardziej uważał, wracając do domu

- czytamy jej relację w Super Expressie.

Wszystko zgodnie z przepisami. Strażnicy apelują do dorosłych

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, 8-letni chłopiec mógł sam wracać do domu ze szkoły. Według prawa, samodzielne poruszanie się po drogach oraz przebywanie w domu dopuszczalne jest w przypadku dzieci, które ukończyły 7. rok życia.

Jednocześnie nie zwalnia to dorosłych z odpowiedzialności za dzieci, które mogą się zgubić i nie mieć przy sobie telefonu.

Strażnicy miejscy podkreślają, by na wypadek takich sytuacji, dzieci miały przy sobie numer telefonu rodzica albo specjalną opaskę, tzw. niezgubkę (warto wiedzieć, jakich danych nie wpisywać na tę opaskę w trosce o bezpieczeństwo dziecka i całej rodziny). Wówczas - gdy dziecko się zgubi, będzie można szybciej skontaktować się z jego opiekunami i umożliwić jak najszybszy powrót do domu.

M jak Mama Google News