Mimo że mówi się o tym od lat i obrońcy praw człowieka są zdania, że test kompetencji rodzicielskich to koszmar - "Forældrekompetencetest" wciąż jest powodem odbierania dzieci rodzicom. Przekonała się o tym pewna Innuitka, której zabrano córeczkę. 2 godziny po porodzie.
FKU: test kompetencji rodzicielskich, który oblałby niejeden rodzic
Odebranie dziecka to kwestia, która ma prawo budzić sporo emocji. Ostatnio w Polsce szpital powiadomił MOPS z powodu niepełnosprawności matki. W Danii - odbierane są dzieci m.in. Innuitom, którzy... nie mają wystarczającej wiedzy ogólnej.
Keira Alexandra Kronvold to Innuitka mieszkająca w Danii. Straciła córkę po niezdanym tzw. teście kompetencji rodzicielskich (FKU).
Co to za test i jakie pytania padają?
FKU to psychometryczne badanie obejmujące aż 15–20 godzin rozmów, kwestionariuszy i testów — oparte na sprawdzaniu IQ, wiedzy ogólnej i zdolności społeczno-emocjonalnych.
The Guardian cytuje psychologa, który przyznaje, że FKU naprawdę nie jest łatwo zdać. Przykładowe pytania duńśkiego testu to:
- Z czego zrobione jest szkło?
- Jak nazywają się duże schody w Rzymie?
- Co to jest Králunds Plads?
Ostatnie pytanie to przykład na to, że od osób wypełniających kwestionariusze wymaga się znajomości duńskiego języka i kultury.
Jedno jest pewne: pytania nie mają bezpośredniego związku z opieką nad dzieckiem ani z kompetencjami rodzicielskimi. Są natomiast ujęte jako miara ogólnego poziomu „cywilizacyjnego przystosowania” do duńskiego społeczeństwa.
I właśnie to budzi kontrowersje: czy to test kwalifikacji do rodzicielstwa, czy... narodowościowa selekcja?
Dlaczego zagraniczni rodzice mają problemy z zaliczeniem testu? Okazuje się, że nie są na tzw. poziomie
Test zakłada biegłość w języku duńskim i doświadczenia kulturowe typowe dla Duńczyków. Osoby z innych krajów – nawet znakomicie odnajdujących się w społeczeństwie - często nie są w stanie osiągnąć nie tylko maksymalnej, ale i minimalnej liczby punktów gwarantującej zaliczenie FKU.
Wiele mówi się o tym, że nawet osoby z wyższym wykształceniem mogą nie wiedzieć - chociażby, jak się robi szkło...
Do tej pory już sporą liczba Innuitów zamieszkujących w Danii oceniono jako osoby o "niewystarczająco wysokim poziomie". Również z powodu nieuwzględnienia różnic w mimice twarzy (komunikacji niewerbalnej).
Wskutek tego rodzice tracą dzieci nie za to, że nie nadają się na matkę, czy ojca, ale za brak wiedzy na temat rzymskich schodów czy historycznego kompleksu kopenhaskich budynków.
