Olga Frycz bez ściemy o chorującej niani. "Wracaj proszę, zrobię ci herbatkę"

2024-02-07 10:54

37-letnia Olga Frycz samodzielnie wychowuje dwie córki - 5-letnią Helenę i 3-letnią Zosię. Choć ojcowie dziewczynek są obecni w ich życiu, to aktorka nie ukrywa, że na co dzień potrzeba jest jej pomoc niani. Teraz gdy panią Tatianę dopadł sezon chorobowy, aktorka z rozbrajającą szczerością mówi o tym, jak ważna jest w jej życiu.

Olga Frycz z córkami
Autor: Instagram/ @tojafrycz Olga Frycz nie ukrywa, jak potrzebna w jej życiu jest niania.

Na pomoc niani, zamiast żłobka czy przedszkola decyduje się wielu rodziców. Wśród znanych osób, często konieczne jest korzystanie z jednego i drugiego rodzaju pomocy. Wiele showbiznesowych niań jest rozsławianych i wychwalanych pod niebiosa, jak chociażby pani Bożenka w domu Małgorzaty Rozenek-Majdan.

Asysta niani tym bardziej przydaje się samodzielnym mamom, takim jak Olga Frycz. Aktorka znana z seriali takich jak "M jak miłość" czy seria "Nad rozlewiskiem" ma dwie córki z dwóch różnych związków. Domowa logistyka z pewnością nie jest dla niej łatwa. Właśnie dlatego momenty, gdy brakuje niani zdają się być tak bolesne.  

Zobacz też: Olga Frycz rozbrajająco szczerze o marudzeniu córki. "Nic jej kurna nie pasuje"

Spis treści

  1. Chora niania = kłopoty?
  2. Samodzielna mama nie wstydzi się, że potrzebuje pomocy
Jak połączyć koncerty z macierzyństwem? Ewa Farna ma na to sposób!

Przeczytaj: Olga Frycz wrzuciła zdjęcie z przedszkola. W komentarzach hejt na wygląd

Chora niania = kłopoty?

W szczerym i - mimo trudów rodzicielstwa - optymistycznym poście, aktorka i influencerka nie ukrywała, jak ważna jest w jej życiu niania jej dzieci.

- Tatiana zadzwoniła z Ukrainy i powiedziała, że jest chora. Mówię, nie przejmuj się, wracaaaaj, proszeeeeeeeeeeeeeee, zrobię Ci herbatkę, moje córki Cię wyleczą zestawem lekarskim i dobrą energią… Nie przekonałam jej. Exciting week is coming - napisała Frycz.

Samodzielna mama nie wstydzi się, że potrzebuje pomocy

Mówienie na głos o tym, że samodzielnie nie dajemy rady, dla wielu mam jest ważne i pocieszające. Wciąż przecież pokutuje przekonanie, że matki to swego rodzaju superbohaterki, które powinny radzić sobie ze wszystkim. O pani Tatianie Frycz mówiła już nie raz w samych superlatywach.

- Mam cudowną Tatianę, która pomaga mi przy dzieciach i w domu generalnie. Przychodzi od pn-pt czasem w weekendy jak jest taka potrzeba. Baaaaardzo mi pomaga. (...) Pomaga mi od kilku lat, a tak na stałe jest z nami od kiedy urodziła się Zosia - pisała Frycz w jednej ze swoich instagramowych relacji. 

Całej rodzinie życzymy zatem szybkiego powrotu do zdrowia.