Paulina Rzeźniczak urodziła? Jej obserwatorzy mają "dowody"
Poród Pauliny Rzeźniczak od jakiegoś czasu wzbudza duże zainteresowanie internautów. Choć influencerka i jej mąż Jakub Rzeźniczak do tej pory otwarcie relacjonowali na Instagramie swoje przygotowania do roli rodziców, w ostatnich dniach jednak oboje zamilkli. Ich obserwatorzy są niemal pewni, że córeczka jest już z nimi na świecie i podają „twarde dowody”.
Paulina i Jakub Rzeźniczakowie w październiku ubiegłego roku podzielili się w mediach społecznościowych radosną nowiną, że niedługo na świecie pojawi się ich pierwsze wspólne dziecko. Od tego momentu chętnie dzielili się także wszystkimi przygotowaniami związanymi z przyjściem na świat maleństwa. W jednym z postów przekazali, że spodziewają się córeczki. Opublikowali wówczas uroczy filmik z przyjęcia na, którym ujawniona została płeć dziecka. Do sieci trafił także filmik z imprezy baby shower, a także relacje zakupowe.
Ostatnim postem Pauliny Rzeźniczak na temat przygotowań do porodu był filmik, na którym influencerka chwali się wyborem wózka i nosidełka dla córeczki. Od tego momentu minęło już dwa tygodnie. Fani pary zaczęli się niepokoić brakiem wieści. „Zaczynam się martwić” – napisał ktoś pod postem z wózkiem.
Paulina Rzeźniczak urodziła? Intenautka: „Już jest maleństwo”
Cisza na profilach Pauliny i Jakuba Rzeźniczków została odebrana przez obserwatorów jako „twardy dowód” na to, że córeczka pary jest już na świecie. Fani założyli, że świeżo upieczeni rodzice milczą, bo chcą nacieszyć się swoim szczęściem w samotności.
„Pewnie chcą się nacieszyć sami - potem zawala insta zdjęciami”, „Pani Paulinko czyżby ta cisza oznaczała…”, "Chyba już, bo coś cisza. Mam nadzieję, że wszystko ok", "Też mi się wydaje, że już jest maleństwo", "No właśnie cisza od kilku dni. Czekamy na radosne wieści", "Też tak przeczuwam" - napisały fanki pod postem Pauliny.
Póki co, informacja o tym, że Paulina Rzeźniczak urodziła jest niepotwierdzona. Bardzo prawdopodobne, że córeczka pary jest już na świecie, ale z jakichś powodów postanowili jeszcze się nią nie dzielić. Czekamy zatem cierpliwie na potwierdzenie tej informacji z ich ust, trzymając jednocześnie kciuki za to, by wszystko było w jak najlepszym porządku.
