Radosław Majdan pochwalił się zdjęciem z synkiem. Fanka nie wytrzymała: „Taki duży chłopak... a fuj"
W Dniu Ojca Radosław Majdan podzielił się w mediach społecznościowych pięknym wyznaniem, które skierował do synka. Nie wszystkim fanom jednak przypadło ono do gustu. W ogniu krytyki znalazł się także 2-letni Henio, któremu oberwało się za smoczek.
Mały Henio jest za mały by złożyć życzenia swojemu tacie z okazji jego święta, dlatego w tym ważnym dla każdego ojca dniu, to Radosław Majdan dedykował swojemu synkowi pięknie wyznanie. Jednocześnie złożył życzenia wszystkim szczęśliwym ojcom na całym świecie.
„Synku, dzięki Tobie jestem najszczęśliwszym tatą na świecie. Gratulacje z okazji naszego święta dla wszystkich szczęśliwych Ojców tego świata” – napisał były piłkarz.
Pod postem od razu posypały się laurki pod adresem taty i synka. Nie obyło się jednak także bez krytyki, która poszła dwutorowo.
Przeczytaj także: Lara Gessler zdradziła swój plan porodowy. Fanki pytają, czy zamierza rodzić w domu?
„Brakuje mi na fotkach chłopców”
Część obserwatorów wytknęła Radosławowi Majdanowi to, że w dołączonej do posta galerii, nie znalazło się choć jedno zdjęcie starszych synów Małgorzaty Rozenek, których były piłkarz wychowuje z nią.
„Czekałam do końca na chociaż jedno zdjęcie z chłopakami” – skarży się jedna z fanek.
„Hm ale brakuje mi też na fotkach chłopców” – wytyka inna.
„Pani Małgosia dodała zdjęcie chłopców składając życzenia z okazji dnia ojca. Szkoda że pan nie zrobił tego samego. Byłoby miło” – pisze kolejna, nawiązując do posta Magłorzaty Rozenek, w którym celebrytka dziękuje mężowi za to, jakim jest tatą dla trójki jej synów.
Awantura o smoczek
Dwie fanki zaś zdziwił fakt, że 2-letni Henio nadal ssie smoczek. Jedna z nich dała nawet radę byłemu piłkarzowi.
„Tato .. dydusia wyrzucić do kosza może już?” - napisała.
Druga zaś wyraziła swoje wyraźne obrzydzenie faktem korzystania ze smoczka przez 2-latka.
„Taki duże ze smokiem -fuj” – skwitowała.
Przeczytaj także: Małgorzata Rozenek "cieszy się seksem", choć małżeńskie łóżko dzielą z synkiem. Dla par ma prostą radę
