To szkolne zdanie zostawia traumę na całe życie. Od lat powoduje niechęć do szkoły

2023-11-09 17:23

Z każdym dzwonkiem szkolnym, gdzieś w Polsce, klasa wypełnia się szeptem narastającej frustracji. To nie matematyczne równania czy gramatyczne wyjątki budzą największe emocje, lecz dwa słowa, które niezmiennie wywołują lęk: „wyciągamy karteczki”.

To szkolne zdanie zostawia traumę na całe życie. Od lat powoduje niechęć do szkoły
Autor: Getty Image

To zdanie, pozornie niewinne, staje się symbolem systemu edukacyjnego, który od lat budzi w uczniach nienawiść do szkoły.

Jak rozmawiać z dzieckiem na trudne tematy? M jak mama

Szkoła powinna być miejscem inspiracji i rozwoju, ale dla wielu uczniów staje się areną codziennego stresu. Starzejące się metody nauczania, oparte na strachu przed oceną i karą, zamiast motywować, zniechęcają młodzież do zdobywania wiedzy. Eksperci i rodzice jednym głosem domagają się reformy systemu, który wciąż tkwi w starych przyzwyczajeniach.

Kartkówka. Niespodzianka, której nikt nie lubi

Zdaniem Uli Lizak, ekspertki w dziedzinie edukacji, to właśnie niezapowiedziane kartkówki są przyczyną spadającego zainteresowania nauką wśród uczniów. Ta „tajna broń” nauczycieli, choć mająca za zadanie zachęcać do regularnego uczenia się, często przynosi efekt odwrotny – uczniowie boją się i unikają lekcji."NIEZAPOWIEDZIANE KARTKÓWKI- pruskie praktyki przekazywane z pokolenia na pokolenie, które niszczą rozwijające się mózgi Dzieci i Młodzieży. Dlaczego są takie złe? Oto ważne argumenty.” - czytamy w poście Uli Lizak.

Kartkówki. Co piszą eksperci?

Następnie poznajemy całą listę argumentów przytaczanych przez ekspertów. Nieoczekiwane kartkówki i testy, według słów dr Marzeny Żylińskiej, nie sprawdzają faktycznej wiedzy ucznia, lecz jego odporność na stres. Jak przypomniał cytowany w poście prof. Marcin Szulc Horst Katenkampf, stres wywołany nagłym sprawdzianem może na kilka krytycznych minut blokować dostęp do informacji zgromadzonych w hipokampie, obszarze mózgu odpowiedzialnym za pamięć długotrwałą.

W takich warunkach uczniowie często doświadczają „zawieszenia” umysłu, nie mogą „pozbierać myśli”. Dodatkowo stres potęguje się w miarę upływu czasu, szczególnie gdy uczniowie są zmuszeni odpowiedzieć na pytania w czasie krótszym niż zwykle, co powoduje narastanie nieprzyjemnych emocji, takich jak złość czy agresja słowna - najpierw w myślach, a czasami nawet w bezpośredniej konfrontacji z nauczycielem. Takie negatywne doświadczenia prowadzą do wzrostu dystansu między uczniami a nauczycielami, jak również do pogłębiającego się oporu wobec przedmiotu. Zła ocena staje się wtedy nie tylko symbolem niepowodzenia akademickiego, ale również źródłem długotrwałej frustracji. Uczeń, niosąc przykre wspomnienia z poprzednich lekcji, często angażuje swój umysł w wyszukiwanie nowych strategii unikania podobnych sytuacji w przyszłości, co może prowadzić do pomijania zajęć, czyli wagarów, narastających zaległości w nauce i rosnącej frustracji.

Inne sposoby sprawdzenia wiedzy uczniów

Zapomniany zostaje fakt, że istnieje wiele innych, bardziej kreatywnych sposobów na weryfikację wiedzy i zachęcenie do nauki. Innowacyjne metody nauczania, które stawiają na współpracę, interakcję i wzajemne wsparcie, mogą zastąpić przestarzałe techniki. Czyż nie lepiej sprawdzić wiedzę ucznia poprzez dyskusję lub projekt grupowy, który buduje relacje i uczy odpowiedzialności?

Pora zadać sobie pytanie: czy szkoła ma kształcić przez strach, czy przez zachętę? Musimy znaleźć sposób, aby lekcje stały się źródłem inspiracji, nie zaś kolejnym dniem w kalendarzu, który uczniowie pragną przekreślić. To apel o reformę, o system, który nie tylko uczy, ale i rozwija, inspiruje i wpaja miłość do nauki. Czy i kiedy polska edukacja zmieni swój kurs, pozostaje otwartą kwestią, ale jedno jest pewne – zmiana jest nie tylko konieczna, ale i pilna.