W ciąży PRACUJĘ do końca. Nie chcę zwolnienia!

2014-01-27 15:39

Mamy w Polsce już niemal zwyczaj, że wiele ciężarnych bierze zwolnienia lekarskie, mimo że nie są chore. Tym bardziej godne szacunku i uznania są kobiety, które wybrały inny model: pracowały przez całą ciążę.

Praca w ciazy
Autor: _photos.com|photos.com W ciąży PRACUJĘ do końca. Nie chcę zwolnienia!

Spis treści

  1. To normalne, że pracowałam w ciąży
  2. Ani jednego dnia na zwolnieniu
  3. Nie chciałam zawieść kolegów i szefa

Choć lekarze mówią, że umiarkowana praca w ciąży nie szkodzi, a nawet jej sprzyja, wiele przyszłych mam korzysta z wielomiesięcznych zwolnień, które nie mają żadnego medycznego uzasadnienia. Niektóre ciężarne próbują nawet wymusić zwolnienie na swoim lekarzu, uważając, że im się ono należy. Tłumaczą, że w ciąży powinny przecież odpoczywać, a ponieważ zwolnienia te są pełnopłatne, więc nic nie tracą. Czy na pewno nie tracą? Można jednak postąpić inaczej. Oto kilka młodych mam, którym ciąża nie przeszkadzała w pracy – pracowały niemal do porodu. I nie uważają tego za jakiś szczególny heroizm, tylko za coś normalnego. Warto posłuchać, co mają do powiedzenia.

To normalne, że pracowałam w ciąży

Agnieszka Michalska-Kotowicz, mama 2-letniego Szymona

Ciąża nie jest chorobą, więc dlaczego miałaby mnie ograniczać? Ani przez chwilę nie pomyślałam, że z jej powodu powinnam zrezygnować z pracy. Nawet gdy miałam trudniejsze dni – silne mdłości czy obrzęki nóg – ja chciałam pracować. Dlaczego? Nie uważałam, że rosnący brzuch jest powodem do zrezygnowania z pracy. Stawiałam się w biurze codziennie o 8 rano, tak jak zwykle, i wcale nie sądzę, że to był jakiś heroizm. Moim zdaniem to zupełnie normalne, i tak powinno być.Poza tym nie wyobrażałam sobie, że przez kilka miesięcy ciąży będę siedziała w domu. Co miałabym tam robić całymi dniami? Urządzać pokoik dla dziecka? Był już gotowy w pierwszych miesiącach ciąży. Przeglądać małe ciuszki? Robiłam to po powrocie z pracy. Wydaje mi się, że pracowałam przez całą ciążę także... dzięki ciąży. Po pierwszym oszołomieniu, gdy zorientowałam się, że będę mamą, i kiedy minęły już nudności (na szczęście trwały krótko), przyszedł czas maksymalnej energii. Mnie ciąża dodawała skrzydeł. Nie dawałam sobie taryfy ulgowej. Zresztą miałam na to przyzwolenie od lekarza – podczas całej ciąży nie usłyszałam od niego ani razu, że powinnam rzucić pracę i zająć się sobą. Usłyszałam za to bardzo mądrą radę: mam nie stawiać sobie sama żadnej diagnozy. Nie wyszukiwałam więc w sobie groźnych symptomów ani nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś może być nie tak. I to się sprawdziło: nic złego się nie działo. W Polsce kobiety w ciąży traktuje się czasem jak osoby specjalnej troski i niestety niektóre z nich same siebie tak traktują. I zanim jeszcze zajdą w ciążę, już planują, że spędzą ją na zwolnieniu. Bardzo mnie denerwuje taka postawa, bo to nie jest normalne. Znam lekarza, który od kilku lat pracuje w Norwegii i gdy wystawił swojej ciężarnej pacjentce – oczywiście Polce – zwolnienie tylko dlatego, że go o to prosiła, miał później nieprzyjemności z tego powodu, a zwolnienie anulowano. Myślę, że w Polsce też powinno się bardziej kontrolować takie zwolnienia.

Ani jednego dnia na zwolnieniu

Edyta Piechocka, mama rocznej Leny

Zawsze byłam osobą aktywną – dużo pracowałam, uprawiałam sport, podróżowałam, lubiłam spotkania towarzyskie. I w ciąży to się nie zmieniło. Zajście w ciążę było dla mnie wręcz dodatkowym zastrzykiem energii – pracowałam jeszcze więcej niż dotąd. Bardzo lubię swoją pracę, a ponieważ czułam się świetnie, nie spędziłam ani jednego dnia na zwolnieniu. Do końca brałam udział w spotkaniach służbowych, a przez telefon sprawy zawodowe konsultowałam, nawet będąc już w szpitalu, przed porodem. Podczas ciąży zagrałam też w dwóch turniejach siatkówki, jeździłam na nartach... Starałam się żyć tak jak do tej pory.Rozumiem, że gdy są problemy zdrowotne, trzeba zwolnić, ale gdy ciąża normalnie się rozwija, a kobieta jest zdrowa, to nie ma powodu, by iść na zwolnienie. Myślę nawet, że to jest nie w porządku. Nie tylko wobec szefa i współpracowników, ale wobec nas wszystkich – przecież taka kobieta przez długi czas pobiera z ZUS zasiłek, który się jej nie należy. Poza tym skutek jest taki, że młodym kobietom znacznie trudniej znaleźć pracę niż mężczyznom: firmy wolą zatrudniać mężczyzn, bo oni nie znikają na tak długo, i to bez powodu. Urlop macierzyński to rzecz normalna i dobry pracodawca to rozumie, ale nieuzasadnione zwolnienie to jednak forma oszustwa.

Nie chciałam zawieść kolegów i szefa

Marta Duriasz, mama 2-letniej Jagody

Dla mnie praca zawodowa jest ważną częścią życia. Pracuję w tej samej firmie od siedmiu lat. To, co robię, sprawia mi dużą satysfakcję, lubię współpracowników, a nawet swojego szefa. Skoro więc moja ciąża przebiegała bez poważniejszych powikłań, nie miałam powodu, by brać zwolnienia. Byłoby to nielojalne i nieuczciwe. Ktoś ze współpracowników musiałby przejąć wtedy moje obowiązki. Myślę, że mój szef doceniał fakt, że w ciąży angażowałam się w pracę nie mniej niż wcześniej i nie uciekłam na zwolnienie, jak robią niektóre kobiety. Szef był wobec mnie troskliwy: pozwalał mi przychodzić nieco później, a nawet proponował czasem pracę w domu, ale starałam się nie nadużywać tej uprzejmości. Dzięki temu po urlopie macierzyńskim nie miałam obaw, czy wrócę na swoje stanowisko pracy – i tak właśnie się stało. Myślę, że gdy kobiecie zależy na pracy, nie powinna brać fikcyjnych zwolnień. To zachowanie krótkowzroczne: owszem, w ciąży nie pracuje i ma zasiłek, ale potem może nie będzie miała dokąd wracać? Oczywiście pracodawcy też nie zawsze są w porządku. Gdy kobiety widzą, że pracownice w ciąży są źle traktowane, że nie przestrzega się przepisów i zleca im się np. ciężkie prace fizyczne albo nie pozwala usiąść przez cały dzień, to nie dziwię się, że takie biorą zwolnienia. Obie strony powinny traktować siebie nawzajem uczciwie i z szacunkiem.

miesięcznik "M jak mama"
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Podziel się opinią
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza