Piątek, koniec pracy? Cóż, niekoniecznie. Może i kończy się ta, za którą otrzymujesz wynagrodzenie, ale rozpoczyna się kolejny etat. Domowy, niewidzialny, za który pieniędzy nie ma. Wciąż jest coś do zrobienia, jedne zadania odhaczamy (aby niebawem znów wpisać je na listę), inne dokładamy. A weekend nie kojarzy się z odpoczynkiem, tylko z frustracją. Jak masz odpoczywać, skoro wiesz, że masz tyle rzeczy do zrobienia?!
Każda sobota wygląda tak samo
Hannah to pracująca mama z TikToka. W jednym z nagrań poruszyła doskonale znany wielu kobietom temat - weekendowe sprzątanie. W tygodniu nie jest łatwo, lista zadań do wykonania się nie kończy, skupiamy się na tych najważniejszych zadaniach, obowiązki domowe ograniczając do minimum. Przychodzi weekend, czas odpoczynku i relaksu. Czy na pewno? Rzeczy leżące w różnych miejscach, ubrania czekające na wypranie (na zdjęcie z suszarki, na ułożenie w szafach - to cykl, który nie ma końca), podłogi do umycia itp.
Z jednej strony mamy dość sprzątania, nie chcemy spędzać weekendu na ogarnianiu domu, a z drugiej - mamy wyrzuty sumienia, gdy odpuszczamy. To błędne koło, które sprawia, że nawet jeśli w weekend decydujemy się na odpoczynek, to tak naprawdę daleko nam od relaksu.
TikTokerka wskazuje, że pracuje w tygodniu od 9 do 17, a w każdą sobotę budzi się i nie potrafi cieszyć się z tego, że ma wolne. Ciągle jest coś do zrobienia.
Każdy sobotni poranek przypomina Dzień Świstaka
- mówi Hannah.
Trzeba umyć naczynia, posprzątać łazienkę, przetrzeć podłogi, zrobić pranie, zamówić albo iść na zakupy - zadania stale się powtarzają, sprawiając, że weekend zamiast cieszyć to irytuje.
"Nie jesteś sama"
Pod słowami Hannah mogłaby się podpisać wiele matek. Wiele z nas ciągle żyje w kołowrotku, ciężko się z niego wyrwać, sprawić, że piętrzące się pranie czy brudne naczynia staną się niewidoczne. "Kwestia organizacji"? Raczej podziału obowiązku w domu i umiejętności odpuszczania. A to nie zawsze takie oczywiste.
"Rzadko w weekendy mam prawdziwy relaks. Po prostu przechodzę z płatnej pracy do pracy domowej. Żadnych rad, po prostu chcę dać znać, że nie jesteś sama" - czytamy w jednym z komentarzy. Podobne doświadczenia ma wiele osób, starają się znaleźć pasujące do nich rozwiązania.
Jakie rady mają dla pracującej mamy komentujący? Mowa m.in. o zaangażowaniu w obowiązki męża, codziennym sprzątaniu "po trochu" czy o... odpuszczeniu. Róbmy tyle, ile możemy, bez zadręczania się i porównywania do innych.
We wpisach znajdziemy np. takie wskazówki:
"W moim domu na pranie przeznaczone są wieczory w środy. Zamawiam kolację, odbieram ją w drodze do domu, robię kilka prań, oglądając serial lub słuchając audiobooka".
"Sprzątanie w piątkowe wieczory! Nie chodzi o dokładne sprzątanie, ale o zmycie naczyń, ogarnięcie kuchni, poodkładanie rzeczy itp.".
"Nie trzeba sprzątać całego domu na raz. Robię "ostatnią zmianę", czyli sprzątam wszystkie powierzchnie. Odkładam rzeczy, zmywam naczynia, wycieram i jeśli trzeba odkurzam".
Opcją jest również zdecydowanie się na pomoc. Jeśli porządkami zajmie się ktoś z zewnątrz, my będziemy mieć więcej czasu na odpoczynek. Komentujący wskazują, że to wsparcie, z którego naprawdę warto skorzystać.
A ty, masz jakiś sposób, aby w weekend odpocząć, a nie zadręczać się toną prania i innymi zadaniami?