Alimenty (podobnie jak podział majątku) to kwestia, która sprawia, że rozprawy rozwodowe ciągną się nieraz w nieskończoność. Jak wiadomo, do rzadkości nie należą sytuację, że mimo zasądzonych alimentów - rodzic uchyla się od tego obowiązku. W przypadku Joanny Krupy i Douglasa Nunesa jest inaczej.
Joanna Krupa: córeczka jest dla niej najważniejsza
Córka Joanny Krupy urodziła się 2 listopada 2019 roku. Od tamtej pory życie prowadzącej Top Model kręci się wokół córeczki. Nikt nie ma wątpliwości, że Asha-Leigh to oczko w głowie mamy.
Tatą dziewczynki jest Douglas Nunes. On i Joanna Krupa rozwiedli się, gdy ich córeczka miała niespełna 4 lata. Oboje nie kryli, że bardzo zależy im, by ich rozstanie nie wpłynęło na życie dziecka.
Już jakiś czas temu mówiła, że nie wie, jak to jest dostawać alimenty. I jak bardzo współczuje samotnym mamom, które z dnia na dzień zostają bez środków do życia. I kiedy w momencie, gdy ojciec ich dziecka znika z ich życia, muszą radzić sobie same.
Joanna Krupa nie chce alimentów
Douglas Nunes to przedsiębiorca, który dość dobrze radzi sobie w branży mediowej. Kiedy bliscy Joanny Krupy dowiedzieli się, że były mąż nie płaci na alimentów - trudno było im się z tym pogodzić. Tym bardziej że mama Ashy-Leigh nawet nie miała zamiaru ubiegać się o żadne pieniądze od byłego męża.
W rozmowie z Jastrząb Post przyznała, że to ze względu na stabilną sytuację finansową.
Ja na siebie pracuję i zarabiam, tak naprawdę wyszłoby w sądzie, że ja nie potrzebuję tych pieniędzy. Nawet nie próbowaliśmy, bo może bym straciła, jeszcze ja bym płaciła alimenty jemu. Nie było w ogóle tematu, chcieliśmy się jak najłatwiej rozejść, żeby dla niej nie było za dużo stresu
- powiedziała Joanna Krupa.
Mama 5,5-letniej Ashy-Leigh nie kryje też, że tata dziewczynki bardzo często bywa w ich domu. Mimo rozwodu darzą się szacunkiem, co z pewnością ma wpływ na poczucie bezpieczeńśtwa ich córki.
