Choroba mamy pięcioraczków
Mama pięcioraczków jest ciężko chora. Od miesiąca cierpi z bólu, a leki nie przynoszą ulgi. Wyniki badań przyniosły pozytywny wynik testu.
Dominika Clarke, jej mąż Vincent i jedenaścioro dzieci zamieszkują obecnie w Tajlandii. Ale mamie pięcioraczków nie jest dane cieszyć się pobytem na rajskiej wyspie.
Codziennie odczuwa silne bóle brzucha. Leczenie jak na razie nie przynosi efektów. Dominika Clarke w mediach społecznościowych opisała dolegliwości, z którymi się zmaga.
Dominika Clarke opowiedziała o chorobie
Gdy na świat przyszły pięcioraczki, rodzina – która już wówczas miała gromadkę pociech, w tym dwie pary bliźniąt – znalazła się w centrum zainteresowania. Chociaż jedno z dzieci zmarło krótko po narodzinach, Dominika Clarke już na zawsze została „mamą pięcioraczków”.
Clarkowie wyprowadzili się z Polski, z podkarpackiej wsi na tajską wyspę Koh Lanta, skąd prowadzą firmę. Nie rezygnują przy tym z kontaktu z fanami – Dominika Clarke na bieżąco relacjonuje tajskie przygody rodziny. Niestety tym razem nie miała dobrych wieści.
Jakie sporty możemy wykonywać w ciąży? Dzięki nim utrzymasz idealną sylwetkę!
Zalewając się łzami, Dominika Clarke opowiadała o tym, że codziennie cierpi z bólu, którego nie może znieść.
– Powiedzcie mi, jak dajecie z tym radę, bo ja już nie mogę. Miesiąc czasu, cały czas w bólu. Jeszcze w dzień jakoś daję radę, bo nie jem. Dzisiaj jadłam tylko kleik z siemienia lnianego, zjadłam ziemniaka i banana, bo to podobno pomaga przy sprawach żołądkowych, a teraz nic nie mogę zrobić, bo mnie boli. Masakra, to cały miesiąc.
- narzekała na zdrowie Dominika Clarke. Problemy trawienne i dolegliwości bólowe pojawiły się w połowie maja, gdy najpierw wystąpił silny ból głowy, a potem brzucha.
– Nagły ból brzucha, taki jakby mnie ktoś kopał dosłownie, i natychmiast musiałam biec do łazienki. To był ból, jakiego nigdy w życiu nie czułam
- opowiadała pani Dominika Clarke.

Na co choruje mama pięcioraczków
Mama pięcioraczków myślała, że to zatrucie i że objawy ustąpią po kilku dniach. Jednak ból pod żebrami wracał po każdym posiłku. Konieczna okazała się wizyta u lekarza, gdzie padła diagnoza, która była zaskoczeniem dla pacjentki.
– Podejrzewałam najgorsze, że moja endometrioza się uaktywniła, że są przerzuty i jest w jelitach – powiedziała mama pięcioraczków.
Jednak tym razem to inna choroba stała się przyczyną opisanych dolegliwości. W szpitalu w Krabi stwierdzono, że przyczyną problemu są bakterie Helicobacter pylori, które spowodowały wrzody żołądka. Na razie jednak ani leki, ani dieta nie przynoszą spodziewanych efektów.