Już od niemal dwóch dekad dokładnie 26 września obchodzimy Światowy Dzień Antykoncepcji. To inicjatywa kilkunastu organizacji pozarządowych promujących świadome rodzicielstwo i bezpieczny seks.
Świadome planowanie rodziny to nie tylko kwestia odpowiedzialności za własne ciało i zdrowie, ale także ważny element równouprawnienia. Możliwość decydowania o tym, kiedy i czy w ogóle chce się mieć dzieci, pozwala kobietom swobodniej kształtować swoją karierę, edukację i życie prywatne. To narzędzie, które realnie wpływa na jakość życia i partnerskie relacje.
Wciąż wiele osób zmaga się z brakiem dostępu do rzetelnej wiedzy, a także ograniczeniami prawnymi czy ekonomicznymi w korzystaniu z wybranych metod. Tymczasem prawo do decydowania o własnym zdrowiu reprodukcyjnym jest fundamentem niezależności, bezpieczeństwa oraz dobrostanu każdej osoby
- czytamy na profilu @sexedpl na Instagramie.
Antykoncepcja od lat budzi emocje i kontrowersje, a wokół niej narosło mnóstwo mitów - od rzekomej szkodliwości dla zdrowia, po przekonanie, że „nie jest potrzebna, jeśli partnerzy sobie ufają”.
Światowy Dzień Antykoncepcji to świetna okazja do tego, by po raz kolejny obalić mity na temat zabezpieczeń i płodności.
Dlaczego trzeba obalać mity na temat antykoncepcji?
Dlaczego nie powinnaś wierzyć w poniższe mity dotyczące antykoncepcji? Przede wszystkim dlatego, że w ten sposób łatwo o niechcianą ciążę.
Wierząc w szkodliwość mechanicznych zabezpieczeń pozbawiasz się szansy na skuteczną ochronę przed chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Polecany artykuł:
Swoją niewiedzę nieświadomie przekazujesz dalej: dzieląc się nią z przyjaciółkami i co gorsza - z dziećmi. Społeczny opór przed zajęciami edukacji zdrowotnej wydaje się kompletnie niezrozumiały biorąc pod uwagę to, w jakie bzdury wierzą dorośli.
Choć lekcje te to dużo więcej niż rozmowy o seksualności, wiedza o tym jak założyć prezerwatywę czy czym jest popęd to przecież rzeczy zupełnie normalne i nie powinny być tematem tabu.
Popularne mity dotyczące antykoncepcji
Antykoncepcja hormonalna powoduje bezpłodność
Tabletki, plastry czy wkładki hormonalne nie mają trwałego wpływu na płodność. Po odstawieniu większość kobiet szybko odzyskuje naturalny cykl i możliwość zajścia w ciążę. Czasem potrzeba kilku miesięcy, by organizm wrócił do równowagi, ale nie ma dowodów, by antykoncepcja hormonalna powodowała trwałą niepłodność.
Naturalne metody są tak samo skuteczne jak tabletki
Metody naturalne, oparte na obserwacji cyklu, mogą działać, ale ich skuteczność mocno zależy od regularności i dyscypliny. W praktyce mają znacznie wyższy wskaźnik niepowodzeń niż antykoncepcja hormonalna czy wkładki wewnątrzmaciczne. To rozwiązanie dla par bardzo świadomych i zdyscyplinowanych, a nie uniwersalna alternatywa.

Antykoncepcja psuje relacje i obniża libido
Każdy organizm reaguje inaczej, ale nie ma dowodów na to, że antykoncepcja z założenia pogarsza życie intymne. Często bywa wręcz odwrotnie: świadomość skutecznego zabezpieczenia zmniejsza stres i pozwala cieszyć się seksem bez obaw o nieplanowaną ciążę.
Podczas miesiączki nie można zajść w ciążę
Choć ryzyko jest mniejsze, wciąż istnieje. Plemniki potrafią przeżyć w drogach rodnych nawet do 5 dni, a jeśli kobieta ma krótkie cykle, owulacja może wystąpić niedługo po zakończeniu miesiączki. W praktyce oznacza to, że współżycie podczas krwawienia może skończyć się ciążą.
Tabletki antykoncepcyjne zawsze powodują tycie
To jeden z najpopularniejszych strachów, a badania pokazują, że większość kobiet nie przybiera na wadze z powodu antykoncepcji hormonalnej. Ewentualne zmiany masy ciała wynikają zwykle z zatrzymywania wody w organizmie, które jest przejściowe, albo ze zmian stylu życia.
Jeśli karmisz piersią, nie zajdziesz w ciążę
Karmienie piersią może zmniejszać szanse na owulację, ale nie jest stuprocentową metodą antykoncepcji. Wiele kobiet wraca do płodności szybko po porodzie, nawet zanim wróci miesiączka. Dlatego zaleca się dodatkowe zabezpieczenie, jeśli nie planujecie kolejnej ciąży.
Zobacz też: Najdziwniejsze metody antykoncepcji: