Jak wychować pewne siebie dziecko? Sekret tkwi w połączeniu miłości z zasadami

2025-10-21 15:22

Zastanawiasz się, jak wychować dziecko na pewnego siebie dorosłego, który z ufnością patrzy na świat? Okazuje się, że sposób, w jaki reagujemy na najwcześniejsze potrzeby malucha, ma ogromne znaczenie. Poznaj klucz do budowania poczucia bezpieczeństwa u młodego człowieka.

Jak wychować dziecko, które jest pewne siebie?

i

Autor: Jun/ Getty Images Jak wychować dziecko, które jest pewne siebie?
  • Badania NCBI wskazują na jeden styl wychowania, który buduje pewność siebie i zapobiega buntowi nastolatka
  • Sposób reagowania na płacz niemowlęcia ma bezpośredni wpływ na jego przyszłe zdrowie i wagę
  • Wyniki 25-letniego badania pokazują, jak empatia okazywana nastolatkowi wpływa na jego przyszłe relacje
  • Miłość warunkowa jest jednym z głównych czynników prowadzących do niskiej i niestabilnej samooceny dziecka
  • Raport UNICEF Polska pokazuje, dlaczego rodzice mylą się w ocenie tego, co naprawdę daje szczęście ich nastolatkom
Pozytywna Dyscyplina- Plac Zabaw odc. 21

Jeden styl wychowania buduje pewność siebie. Drugi prowadzi do buntu nastolatka 

Zaufanie to jedna z najważniejszych cegiełek, z których dziecko buduje swoje poczucie bezpieczeństwa i relacje z innymi. Ten fundament powstaje już w pierwszych miesiącach życia, a jego siła zależy od tego, czy maluch dorasta w atmosferze przewidywalności, ciepła i spokoju. Jak czytamy w analizie serwisu Bebesymas, to właśnie te elementy sprawiają, że świat wydaje się dziecku przyjaznym miejscem. Kluczową rolę odgrywa tu styl, w jakim na co dzień wychowujemy nasze pociechy. Według danych opublikowanych w StatPearls przez National Center for Biotechnology Information (NCBI), najlepsze efekty przynosi tak zwany styl autorytatywny. Można go opisać jako złoty środek, który łączy w sobie rodzicielską miłość z jasnymi, zrozumiałymi dla dziecka zasadami i oczekiwaniami.

Dzieci wychowywane w ten sposób zwykle wyrastają na bardziej pewne siebie i odpowiedzialne osoby, a także lepiej radzą sobie z własnymi emocjami. Jest to tak zwana samoregulacja, czyli umiejętność uspokojenia się czy radzenia sobie ze złością i smutkiem. Na drugim biegunie znajduje się styl autorytarny, oparty na surowych, niewyjaśnionych regułach i emocjonalnym chłodzie. Takie podejście, niestety, często prowadzi do niskiej samooceny i problemów z buntem w okresie nastoletnim. Okazuje się też, że nasza empatia ma ogromne znaczenie dla przyszłości dziecka. Potwierdza to badanie prowadzone przez 25 lat na Uniwersytecie Wirginii, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie naukowym „Child Development”. Pokazało ono, że empatia okazywana przez matki nastolatkom przekładała się na ich większą wrażliwość wobec przyjaciół, a w dorosłości na bycie bardziej wspierającym rodzicem.

Niezwykle ważna jest również świadomość, jak destrukcyjna może być tak zwana miłość warunkowa. To sytuacja, w której dziecko czuje, że musi zasłużyć na uczucie, a w razie porażki jest ono wycofywane. Badanie, którego wyniki udostępniono w serwisie PubMed Central (PMC), pokazuje, że dzieci doświadczające takiego chłodu ze strony rodzica po niepowodzeniu, mają znacznie wyższe ryzyko rozwinięcia niskiej i niestabilnej samooceny. To potężny argument za tym, by kochać i akceptować nasze dzieci takimi, jakie są, a nie za to, co osiągają.

Jak reagowanie na płacz niemowlaka wpływa na jego zdrowie i wagę w przyszłości? 

Każdy rodzic intuicyjnie czuje, że spokój i codzienna rutyna służą dziecku. Tę intuicję potwierdza Teoria Bezpieczeństwa Emocjonalnego (Emotional Security Theory, EST), oparta na pracach pionierów psychologii, takich jak Bowlby i Ainsworth. Mówi ona, że przewidywalny rytm dnia i ciepła, wrażliwa obecność opiekuna tworzą dla dziecka rodzaj tarczy ochronnej przed stresem. Jak wskazuje przegląd literatury w aplikacji Heloa, taka stabilność nie tylko buduje wewnętrzną siłę dziecka, ale też przekłada się na jego zdrowie fizyczne. Przykładowo, badanie INSIGHT przeprowadzone w Penn State College of Medicine, którego wyniki ukazały się w „JAMA Pediatrics”, wykazało, że wczesne rodzicielstwo responsywne (czyli czułe reagowanie na potrzeby niemowlęcia, jego płacz czy gaworzenie) wiązało się z niższym wskaźnikiem BMI u dzieci w wieku od 3 do 9 lat. To dowód na to, że poczucie bycia widzianym i zrozumianym ma ogromne znaczenie dla całego rozwoju.

Bardzo pomocnym narzędziem w budowaniu bezpiecznej więzi może być model PACE, opracowany przez psychologa klinicznego Dana Hughesa. Jak informuje organizacja We Are Families Rising, jest on szczególnie skuteczny w pracy z dziećmi po trudnych przejściach. Model ten opiera się na czterech filarach:

  1. Zabawie (Playfulness), która rozluźnia atmosferę;
  2. Akceptacji (Acceptance) uczuć dziecka, nawet tych trudnych;
  3. Ciekawości (Curiosity) tego, co dziecko myśli i czuje;
  4. Empatii (Empathy), czyli próbie spojrzenia na świat jego oczami.

Dzieci, które czują się bezpiecznie emocjonalnie, jak podkreślają eksperci aplikacji Heloa, lepiej rozumieją i nazywają swoje uczucia, potrafią współodczuwać, są bardziej otwarte w rozmowie i odporne psychicznie. To cechy, które pozwalają im ufać nie tylko innym, ale przede wszystkim sobie.

Rodzice myślą, że miłość. Nastolatki wskazują co innego. Co naprawdę daje im szczęście? 

Niestety, najnowsze dane dotyczące samopoczucia polskich dzieci malują dość ponury obraz. Opublikowany niedawno raport UNICEF Polska, oparty na badaniu IBRiS, pokazuje, że poczucie szczęścia wśród młodzieży drastycznie spada. Obecnie zaledwie 59 proc. dzieci w wieku 12-17 lat czuje się szczęśliwe, podczas gdy jeszcze kilka lat temu odsetek ten wynosił 75 proc. Jednocześnie rośnie liczba dzieci nieszczęśliwych. Równie niepokojący jest kryzys zaufania do szkoły, ponieważ odsetek uczniów, którzy uważają, że nauczyciele szanują ich prawa, spadł z 70 proc. do zaledwie 38 proc. To poważny sygnał, że środowiska kluczowe dla rozwoju młodych ludzi zawodzą w budowaniu poczucia bezpieczeństwa.

M jak Mama Google News

Raport UNICEF Polska ujawnia też ciekawą różnicę w postrzeganiu tego, co daje szczęście. Podczas gdy prawie połowa rodziców uważa, że dla ich dziecka kluczowa jest miłość rodzinna, tylko 24 proc. nastolatków wskazuje ją jako główne źródło radości. Dla nich ważniejszy jest czas z przyjaciółmi (52 proc.) i własne pasje (41 proc.). Tę lukę pogłębiają dane dotyczące stresu szkolnego. Zgodnie z raportem Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę „Children Count”, opartym na badaniu HBSC, ponad 40 proc. polskich uczniów doświadczało wysokiego poziomu stresu związanego ze szkołą. W tym wszystkim jest jednak światełko nadziei. Polskie badanie opublikowane w serwisie PMC wykazało, że silna więź z rodzicami, a zwłaszcza z matką, jest kluczowa dla samooceny nastolatków. To pokazuje, że nawet w trudnym świecie pełnym wyzwań, to właśnie bezpieczna relacja w domu pozostaje najważniejszą kotwicą, która daje siłę i buduje zaufanie na całe życie.