Napady furii to dla rodziców, którzy zaczynają przygodę z tym tematem ogromne wyzwanie. Nim dziecko zacznie panować nad swoimi emocjami, upłyną lata. Z pewnością szybciej się to stanie, gdy dziecko w trudnych momentach otrzyma od opiekuna wsparcie niż naganę. Pediatrka dr Cathryn, która wspiera rodziców swoimi radami na instagramowym profilu @healthiest_baby w jednym ze swoich wpisów zwróciła uwagę na to co dzieje się w głowie małego dziecka, gdy emocje po ataku złości zaczynają z niego uchodzić. Zrobiła to po to, by uświadomić wszystkim opiekunom, jak ważne jest właśnie wsparcie malucha w takich sytuacjach, a nie jego karanie.
Co myśli dziecko po napadzie złości?
Jak podkreśla lekarka w głowie maluch krążą same czarne myśli. Pojawiają się pytania typu: „Czy nadal mnie kochasz?”, „Złościsz się na mnie?”, „Czy będę miał kłopoty?”, „Co zrobiłem źle?”. W sercu zaś buzują ogromne wyrzuty sumienia i strach.
Maluch w tym momencie potrzebuje otuchy od swoich rodziców i zapewnienia, że mimo wszystko miłość rodzica jest stała i bezwarunkowa. To trudne dla opiekuna, bo z automatu raczej przychodzi w nas chęć ukarania dziecko za „całe zajście”.
Wielu rodziców obawia się, że pocieszenie malucha po napadzie złości wzmocni złe zachowanie. Jednak maluchy nie planują i nie inicjują ataków złości celowo. Napady złości występują, ponieważ mózgi dzieci wciąż się rozwijają i uczą się radzić ze swoimi emocjami
- tłumaczy pediatra.
Jak udzielić wsparcia dziecku po napadzie złości?
Ekspertka zaapelowała do wszystkich rodziców, by przestali być surowi dla dzieci po ataku złości, ale dali im to, czego w tym momencie najbardziej od nas oczekują. Na swojej iście wymienia 7 rzeczy:
- zapewnienie dziecka, że nie jesteśmy na nie źli,
- pokazanie, że nasza miłość jej bezwarunkowa,
- mocny przytulas,
- powiedzenie „kocham cię”,
- komunikat „rozwiążemy to razem”,
- wsparcie „to było naprawdę trudne”,
- podniesienie na duchu.